>>Dowcipy<<

Discussion in 'Warbirds Polish' started by pietas, Dec 2, 2002.

  1. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    >>Dowcipy<<

    a tu cos czasem wrzuce co znajde w necie (musze ponabijac posty zebym wuygladal na mucho)
     
  2. vojtas

    vojtas Well-Known Member

    Joined:
    Sep 4, 2002
    Messages:
    1,801
    Location:
    Ur anus
    Re: >>Dowcipy<<

    Dziekujemy :@prayer:
     
  3. beryl

    beryl Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2002
    Messages:
    1,788
    Location:
    19*08'E 51*30'N
    Kolega do kolegi:
    - Jakbym sie przespal z twoja zona, to bysmy byli jak rodzina.
    - Jak rodzina to moze nie, ale napewno kwita....
     
  4. |_TiigerW_|

    |_TiigerW_| Member

    Joined:
    Dec 2, 2002
    Messages:
    24
    Location:
    Poland
    Pewna kobieta zdradza swojego meza z Szybkiem Joe.

    Pokoj kobiety, lozko, wszyscy wiedza co jest grane ;) ..( :D )

    -Ach Joe slyszysz to? K-kobieta
    -Co kochanie? J-Joe
    -Chyba ktos idzie...Musisz sie schowac gdzies! K
    -Wyskocze przez okno... J
    Nagle ktos poka do drzwi
    -Prosze wejsc K
    -To ja kotku zapomnialem butow J.

    :D
     
  5. Tarcza

    Tarcza Well-Known Member

    Joined:
    Nov 25, 2002
    Messages:
    47
    Location:
    Poland
    Prawdopodobieństwo wygrania w Lotto wynosi:

    1 : 13 983 816

    Oznacza to, że kupując cztery kupony tygodniowo gralibyśmy w Lotto przez 67068 lat. Rocznie wydawalibyśmy na kupony 104 złotych, co odpowiada równowartości blisko 3.7 litra wódki, albo 69 paczko średniej klasy papierosów (po 1.5 za paczkę). Przy założeniu, że palilibyśmy te papierosy "jeden po drugim",a czas na spalenie jednego papierosa wynosiłby 5 minut, palilibyśmy te papierosy przez 115 godzin (czyli przez niecałe 5 dni).

    Na zakup 13 983 816 kuponów (aby skreślić wszystkie kombinacje) wydalibyśmy 6 991 908 złotych. Za tą sumę można by było kupić 249 711 litrów wódki, którą nałogowy alkoholik (0.5 litra dziennie) piłby przez 1368 lat (za 100 tys. mógłby pić "jedynie" przez niecałe 20 lat). Można by było za te pieniądze kupić 4 661 272 paczek papierosów, co starczyłoby palaczowi wypalającemu paczkę dziennie na 12 770 lat. Jeśli ktoś chciałby palić jednego papierosa po drugim, bez żadnej przerwy (1 papieros - 5 minut), to paliłby te papierosy przez 886 lat. Totalizator zarobiłby na 500 000 graczach przez okres 1 roku 26 000 000 złotych. Przez owe 67068 lat potrzebne zwykłemu (?) śmiertelnikowi (?!) do wygrania miliarda (100 tys. zł), totalizator zarobiłby więc 1 743 768 000 000. (1.7 biliona!). Stosunek zysków totalizatora do ponoszonych strat jest więc ogromny.

    Za wyliczony roczny zysk totalizatora można by było kupić 928 571 litrów wódki, które wspomniany już wyżej nałogowy alkoholik doiłby przez 5088 lat. Nałogowy palacz zaś papierosy zakupione za roczny zysk totalizatora paliłby przez 47 488 lat (paczkę dziennie). Papierosy te starczyłyby więc dla 1187 pokoleń owego palacza i zajmowałyby 1 386 666 metrów sześciennych. Ułożone jedna paczka za drugą, paczki ciągnęłyby się przez 138 kilometrów. Stu zatwardziałych palaczy paliłoby papierosy zakupione za roczny zysk totalizatora przez 32 lata (metodą "jednego po drugim"). Zysk totalizatora z jednego losowania wystarczyłby, aby poczęstować 5 milionów palaczy (po jednym papierosie dla jednej osoby). Jeden zatwardziały palacz paliłby te papierosy przez 47 lat "non-stop" (bez spania,srania itd.).

    To tyle, jeśli chodzi o Lotto. Oczywiście nie chcę nikogo zniechęcać. Można mieć bowiem szczęście i zamiast czekać 67 tysięcy lat, wygrać już za 100 lat.


    PS. Małe pocieszenie dla graczy: jeśli w Lotto grałoby 500 000 osób, a każda z tych osób wysyłałaby po jednym kuponie na losowanie, to nagroda 100 tysięcy padałaby mniej więcej co 3 miesiące.
     
  6. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    na wesolo

    Jak powszechnie wiadomo kilka miesiecy temu 302sq zostal powaznie oslabiony, najlepsi piloci odzegnali sie od gry na WBFH i przeszli na komercyjne AH.
    Jednakze 302sq nadal pozostaje jak do tej pory najlepsza ekipa na arenie.
    Dzis bedzie o hiptetycznym pojedynku pomiedzy dzisiejszym trzonem 302 a odlamem z AH.

    Powiedzmy ze rozgrywka toczylaby sie 4 vs 4.

    Obecnie najlepsi fajterzy 302sq : Piterk, Oldwin, Pietas, Miixch (w odwodzie jefim, artii, adamec, conrad i cala liczna reszta ( ale nie bedziemy nikogo straszyc tutaj ) ;) )

    Rywale z AH: legendarny Blue, legendarny Ramzey, legendarny LoLo i legendarny Stec.

    Obie ekipy zdecydowanie wiedza z czym sie chlebek fajterski jada.

    AH:
    Mocne punkty AH-owcow to wyszkolenie techniczne i taktyka. 3 z 4 ze squadu to pasjonaci symulotnictwa.

    Blue: tu nie trzeba chyba komentowac, goraca glowa ale mozliwosci ogromne, ostrzelany jak diabli pilowal swego czasu niemilosiernie arene. Streak 100. Kill/sortie 9. Kapitalny DF.

    Stec: Prawdopodobnie wzialby komende jako najlepszy taktyk z calej czworki. Wszechstronnie wyszkolony, szachmistrz w powietrzu, cierpliwosc niespozyta, 3-krotny zwyciezca turnieju Warbirds. Prawdopodobnie najtrudniejszy orzech do zgryzienia.


    Ramzey: Byly tenbitowiec. Generalnie dobrze wyszkolony. Swietnie prowadzi samolot, z finezja niemalze. Mocny w DF.

    LoLo: Najslabszy punkt AH-owcow. DF-man podobno niezly. Kiepski w EF.


    Nasze wiarusy:

    Piterk: Ze "starej szkoly" , DF-man. Technicznie najlepiej wyszkolony u nas jasli chodzi o ACM w DF. Niezly w EF.

    Oldwin: EF-man. Swietne SA. Prawie nie pudluje. Brak danych o DF.

    Pietas: EF-man. Czasem trafia , DF conajwyzej mizerny. Taktyka. Zroznicowane SA.

    Miixch: EF-man. Swietnie strzela. DF conajwyzej przecietny. Dobre SA. Taktyka.


    Ogolnie pojedynek bylby conajmniej bardzo zaciety. Wprawdzie w AH znajduje sie najlepszy DF-man i najlepszy EF-man , za to pozostali dwaj juz odstaja poziomem. Na pewno lepsze zgranie i taktyka w powietrzu rowniez sprzyjaloby AH-owcom. 302 mogloby przeciwstawic za to wyrownany poziom, bez kontrastow, praktycznie wszyscy piloci z 302 to swietni strzelcy. Mocna strona 302 jest zamilowanie do EF. 3 z 4 to EF-mani, a ten walor w grze zespolowej ma niebagatelne znaczenie.
    Szansa dla AH-owcow moglaby byc jedynie konsekwentna taktyka steca. W przypadku gdyby doszlo do luznej walki, prawdopodobnie polecialyby drzazgi z AH-owcow. Swietne gunnery i doswiadczenie w EF polaczone z wyrownanym poziomem w 302 rozniosloby przeciwnikow w drzazgi. Ale stec na pewno kojarzylby fakty i unikalby takie luznej walki kladac nacisk na dyscypline taktyczna. Zarowno ramzey jak i lolo latwo sie gubia w powietrzu, a przewczesna utrata 1 lub 2 pilotow postawilaby AH-ekipe w niezmiernie ciezkim polozeniu.
    Lolowi ciezko w ogole byloby nawiazac walke na wysokim pulapie.
    No ale i w naszych szeregach sa slabe punkty. Przede wszystkim brak zgrania, cala czworka lata ze soba od swieta wielkiego. Nie ma lidera. Owszem niby jest miixch, ale nie moze sie on rownac pod wzgledem taktyki ze stecem ktory nie traci tak latwo poczucia rzeczywistosci. Poza tym micz tez lubi sie zgubic w powietrzu a gdyby tak sie stalo AH-owcy pewnie rozzstrzelaliby nas w mgnieniu oka, po kolei lub wszystkich na raz. No i nawet gdybysmy wystrzelali im lolo i ramzeya to i tak blue i stec jesli zdobeda przewage altu moga byc nieosiagalni dla nas ze swoimi mozliwosciami teamplay. Generalnie jednak sila ognia i potencjal ogolny w takim pojedynku stalby po naszej stronie. Gdybysmy sie tego trzymali i grali prosto i bez zbednych kombinacji bylibysmy rozwnie ciezkim celem dla AH-owcow jak oni dla nas. Ogolnie obstawiam draw :)

    Oczywiscie to tylko luzna polemika w charakterze czarnego dowcipu. Teoria dotyczyla sytuacji gdy obie strony rozpoczynaja z tej samej pozycji na tych samych maszynach.
    Jak sie ktos na mnie obrazi to zabije!
    Uh niezly tekst mi wyszedl nie?

    :D
     
  7. jfm

    jfm Well-Known Member

    Joined:
    Jan 6, 2003
    Messages:
    848
    rotf

    jak juz se zalozylem dzialajace konto
    to przyznam sie ze malo ze smiechu nie wykitowalem
    czytajac powyzszy post :)
     
  8. plushack

    plushack Well-Known Member

    Joined:
    Sep 23, 2001
    Messages:
    207
    Location:
    Chelm,Poland
    hehe ale przynajmniej dal to w odpowiednim topicu, szkoda ze reszta wypowiedzi smieci po innych po innych :rolleyes: :p