Dzisiaj w Faktach w TVNie mowili ze nie ma pilotow i szkola orlat w Deblinie robi nabor , kilka dni temu w jakiejs gazecie wyczytalem ze MON daje ogloszenia o prace .... na pilotow... Czy ktos ma jakiekolwiek pojecie na jakich zasadach odbywaja sie ewentualne testy ? Tak po cichu mysle o rzuceniu filologi angielskiej i sprobowania sil tam
hehe wlasnie mialem zalazyc ten temat kolejny nabor w marcu. Szkolenie trwa 20miesiecy, zostaja tylko tacy wybrancy jak Neo lub Liu Kang a kasa 3tys na reke. przyznawac sie kto juz sie zglosil?
hmm... czy mi sie wydaje czy niedawno pisali gdzies ze maja zamiar zamknac/zreformowac szkolke w Deblinie? niech sie zdecyduja
raczej jej nie zamkną gdyż teraz o niej jest bardzo głośno a z wybranych (asów) jak to mówili w TV amerykanie i tak jeszcze przeprowadza selekcje po swojemu Ale przynajmniej może się zwiększyć liczba kandydatów pomysł całkiem niezły,już niedługo okaże się czy tłumy będą waliły drzwiami i oknami
Do tej pory byly juz przynajmniej 2 nabory na 20-miesieczny kurs oficerski dla cywilow w Deblinie, o ostatnim zreszta pisalem na tym forum chyba w listopadzie. Wymagania sa calkiem zachecajace (juz nie trzeba byc 19-letnim cyborgiem, triatlonista i finalista olimpiady matematycznej na szczeblu ogolnopolskim ) - od kandydatow wymagaja: wiek do 30 lat, ukonczone studia wyzsze II stopnia (czyli mgr - najlepiej kierunki techniczne ale chyba biora pod uwage wszystkich chetnych), perfekt angielski i najlepiej jakies doswiadczenie z lotnictwem - im wiecej papierow i im wiekszy nalot tym lepiej. No i oczywiscie trzeba zaliczyc badania lotniczo-lekarskie w WIML'u i egzaminy sprawnosciowe: bieg na 3km (z limitami czasowymi ktore w moim odczuciu sa niezgodne z konwencja genewska), drazek itp (wszystkie szczegoly byly na stronie WSOWL). Myslalem o tym czy sie nie zglosic tak ze prawie osiwialem. Problemem moze byc intensywnosc kursu, ktora podobno zabija (a juz stary jestem i nie chce mi sie nawet ciagnac moich luzackich studiow), oraz to ze po tym szkoleniu raczej nie ma co marzyc o trafieniu na samoloty wielozadaniowe i mysliwce ani na posadke instruktorska w Deblinie, te stanowiska obsadzaja absolwenci WSOWL, a po 20-miesiecznym kursie czekaja glownie samoloty i smiglowce transportowe. Poza tym wizja przeprowadzek po calej Polsce miedzy lotniskami na jakichs zadupiach przez nastepne minimum 10 lat niespecjalnie mi odpowiadaja. Zostane przy patykach