Nie no wielki szacun dla pilota... chyba cwiczyl ladowania Li2 albo He177 na FreeHoscie Cholerny boczny wiatr... tam nie ma innego pasa??
wlasnie jak mialem to obejzec, to pokazali ten filmik w wiadomosciach dobrze sie sprawil koles, musialo byc gesto w kokpicie...
W kokpicie jak w kokpicie Wyobrazcie sobie co musialy sprzatac stewardesy po tym ladowaniu jak wiekszosc pasażerów ze strachu popuscila
dupa byla drugim pilotem wiec sterownic nawet nie dotykala - co najwyzej bawila sie na komende klapami i prowadzila korespondencje radiowa z wieza. A mr kapitan za nieudana probe zabojstwa 150 ludzi powinien wrocic na szkolenie a potem z powrotem na prawy fotel. Pierwsza sprawa: wiatr podobno w ogole nie pozwalal na bezpieczne ladowanie - przekroczone byly limity dla tego samolotu. Po drugie, po pierwszym "majtnieciu" powinien dac pelen gaz i odejsc na krag, a nie bawic sie pilota spitfire. Srac mu sie chcialo ze koniecznie chcial to zakonczyc przy pierwszej probie?
To chyba było coś innego niż pragnąca wydostać się na zewnątrz sraczka... w końcu w tych samolotach są całkiem niezłe wychodki Moze ten samolot nie mial wyjscia i musial na tym lotnisku ladowac ? (paliwo etc)?