Żyję!

Discussion in '302nd POLISH SQ -Poznanski-' started by -frog-, Jul 19, 2010.

  1. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Żyję!

    Choć inni mieli wobec mnie inne plany, co więcej mam poważne plany wracać :)
    Zostawiłem już stateczki (bo czasu i kasy żal na tak denną rozrywkę) i wracam do IŁ-ka w najbliższym możliwym terminie (tzn. jak już bez kołnierza ortopedycznego dłużej niż 45 minut przed ekranem będę mógł usiedzieć).

    Poda mi ktoś wszystkie szczegóły odnośnie tego, czego potrzebuję, żeby latać?
    Mam IŁ-ka, joystick, chęci i:
    Mobility Radeon 5659 HD, 4GB RAM i dwurdzeniowego (ale 4-wątkowego) i5 530M (rzecz jasna wszystko w laptopie).

    Czy jest sens ściągać patche poprawiające grafikę, czy dać sobie z takim sprzętem siana?
     
  2. arttii

    arttii Well-Known Member

    Joined:
    Aug 16, 2002
    Messages:
    2,112
    Re: Żyję!

    coz Ci sie przytrafilo?
    jezeli mozesz zdradzic

    apropo ilka wszystko masz opisane w przyklejonym topiku
    poza tym zmienilismy klienta glosowego na teamspeaka 3
    haslo i ip przesle Ci na priva

    ja od czasu do czasu zagladam na ts3
    ale frekwencja marna ,zeby nie powiedziec żadana
    moze mialem pecha ;)
    mam nadzieje ze przynajmniej po wakacjach bedzie z kim latac

    jutro po 10tej postaram sie byc na TSie
     
  3. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Re: Żyję!

    Samochód mi się zepsuł...



    stanąłem na czerwonym świetle, postałem chwilkę...



    a potem usłyszałem "iiiiiiiiii bum"



    i zepsuł się wpierw od tyłu... a ułamek sekundy później od przodu.
     
  4. arttii

    arttii Well-Known Member

    Joined:
    Aug 16, 2002
    Messages:
    2,112
    Re: Żyję!

    az ciarki przeszly :(
     
  5. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Re: Żyję!

    Kręgi prawie całe (zdołałem łepek na zagłówek solidnie oprzeć instyktownie- jak usłyszałem to "iiiiii", więc tylko jeden się lekko nadkruszył), ale mięśnie szyi jeszcze nie teges.
    Samochód do kasacji (dziewczynka walnęła mi w tył od prawej z taką siłą, że obie podłużnice poszły i zrobił się lekki "banan"), złamałem sobą fotel a przodem skasowałem jeszcze kolejnego w kolejce.
    14 lat bez stłuczki... heh i taki dzwon.
     
  6. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Re: Żyję!

    Update:

    Kupiłem w końcu samochód kolejny i nawet trochę nim pojeździłem po mieście :)

    @adamec (współwielbiciel marki BMW)
    Skasowałem Opla, BMW nadal mam na stanie, doszedł znów Opel. Tak więc gdybyś się zastanawiał, to BMW na całe szczęście nietknięte :)
     
  7. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Żyję!

    no to teraz prądy, krioterapia i ćwiczonka. Juz zaczales rehab?
     
  8. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Re: Żyję!

    Tak... tylko bardziej po zabiegu boli niż przed:p
    To co to za interes?

    Za to odezwała się Hestia (ubezpieczyciel sprawczyni) i jak za szkodę majątkową chcieli mi dać grosze (odwołałem się rzecz jasna), tak z odszkodowania za szyję jestem całkiem content.
     
  9. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Żyję!

    Nieszczęścia chodzą parami frog, tylko tyle mogę teraz powiedzieć. Zdjęcia zamieszczę jak tylko ręce mi się nie będą trzęsły
     
  10. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Żyję!

    Zdjęć jednak po namyśle nie będę zamieszczał, opowiem krótko. Spotkałem na drodze pijanego morderce. Jechałem sam. Wyrzuciło go na łuku i poszedł ze mną na czołówkę, ale zdołałem jej uniknąć - dostałem w lewe tylne drzwi, po czym dachowałem. Jestem cały poobijany, ale ogólnie jest ok, chodzę w kołnierzu jak Frog a auto do kasacji. Żal mi mojej Astry jak cholera, ale cóż zrobić. A tego pijaka postaram się załatwić na cacy w sądzie.
     
  11. arttii

    arttii Well-Known Member

    Joined:
    Aug 16, 2002
    Messages:
    2,112
    Re: Żyję!

    pal licho samochod ,dobrze ze ty caly
    az strach po tych polskich drogach jezdzic ,widzac co ci ludzie wyprawiaja
     
  12. -al---

    -al--- Well-Known Member

    Joined:
    Jan 5, 2005
    Messages:
    6,848
    Location:
    Poznań
    Re: Żyję!

    dobrze, ze zadnemu z was nic powaznego sie nie stalo
    samochod rzecz nabyta, ze zdrowiem gorzej

    wracajcie szybko do zdrowia panowie
     
  13. -kopi-

    -kopi- Well-Known Member

    Joined:
    Dec 3, 2002
    Messages:
    370
    Re: Żyję!

    Masakra. Wrcajcie do zdrowka panowie. Pozdro.
     
  14. --vipe

    --vipe Well-Known Member

    Joined:
    Jun 2, 2003
    Messages:
    1,954
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: Żyję!

    matko jedyna co za masakra !! Szybkiego powrotu do zdrowia.

    Amator Ty to jakiegos pecha chyba masz :(
     
  15. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Żyję!

    Oj tak Vipe, coś w tym jest, z tym moim pechem.
    Ale trzeba też powiedzieć, że miałem w tym zdarzeniu sporo szczęścia. Opowiem o tym przy najbliższym spotkaniu.
    Na dzień dobry 3 tygodnie L4 dostałem i jedyny plan na ten czas to regeneracja.
     
    Last edited: Jul 28, 2010
  16. Lesiu

    Lesiu Well-Known Member

    Joined:
    Nov 30, 2005
    Messages:
    1,242
    Location:
    Gdańsk
    Re: Żyję!

    No chłopaki, może czas jezdzic autobusami?
    Na poważnie, na prawdę macie farta.
     
  17. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Re: Żyję!

    Ja (nie wiem, jak amator, jest w końcu sporo młodszy) 14 lat jeździłem bez stłuczki.
    Ale na idiotów nie ma niestety rady.
    Co do pijanego mordercy, to mam nadzieję, że już lepiej się czujesz (mnie bolało przez ponad miesiąc, teraz już tylko gdy krzywo ułożę się do snu to jeszcze rano tą szyję czuję). Astra twardy wóz a za odszkodowanie kupisz sobie następną (ja przeskoczyłem ze starej "F" na dużo nowszą "G")... tylko wydobrzejesz i już powinno być z górki.
    Mam nadzieję, że gość był ubezpieczony wszędzie, tylko nie w Hestii... na dzień dzisiejszy nie mam jeszcze całego odszkodowania, durnie kombinują jak mogą, byle tylko nie wypłacić (za szkodę osobową poszedłem na ugodę, więc było w miarę szybko, z resztą sami chcieli mi dać ledwie 800 zeta mniej niż o to wnioskowałem).

    Wracaj do zdrowia amator i nie przejmuj się samochodem...

    A do autobusu się nie przesiądę! Do pracy chodzę piechotą, wszędzie indziej potrafię sam dojechać... a jak nie jestem w stanie, to moje kochanie mnie zapakuje i dowiezie.
     
  18. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Żyję!

    Miałem już stłuczkę :), a jeżdżę od okolo 5 lat

    Ogólnie jest lepiej. Ja jeszcze chodzę w kołnierzu, ale stan mięśni szyi i karku uległ poprawie (tyle mogę ocenić chodząc bez przerwy w tym przyrządzie). Jednak trochę czuję kręgosłup poniżej szyi, jak za dużo posiedzę w ciągu dnia

    Tak, to również zauważyłem :). Dzięki niej nie jestem cały połamany albo i gorzej. Ogólnie straciłem bezpośrednio w zderzeniu lewą stronę od drzwi kierowcy w tył, tylna lewa alufelga pękła od uderzenia a ośka się wykrzywiła + dachowanie później.

    On jest w innej ubezpieczalni niż Hestia, a moje NNW jest w Liberty także powinno być ok.

    Dzięki, również Tobie życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności
    A co do auta to mi go szkoda, bo chociaż 15-letnie, dawało rade. Ostatnio do Krakowa A4 nią pojechałem i sprawowała się bardzo ładnie jak na swój mały silnik 1,4.
    Ja chyba będę musiał.
     
  19. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Re: Żyję!

    Moja w lutym skończyła była 16 lat i ani grama rdzy nie miała (a Astry F lubiły rdzewieć jak szalone). Też swoją na A4 testowałem, ale z wyników nie byłem zadowolony. Ja miałem tą 8-zaworową, 60-konną popierdułkę 1,4... dorżniętą jeszcze LPG. Wprawdzie do "licznikowych" 160 dała się przekonać, ale GPS twierdził coś innego (148-150km/h). Po BMW z niewiele większym silnikiem, który pod Dreznem w Niemczech rozhuśtał się raz do niemalże 210, to jednak muł był i każde wyprzedzanie na trasie było nie lada przygodą.

    Kupiłem zaś 1,6 16V (znów 5-drzwiowy hatchback, tyle że już "G" i niedorżnięta LPG) i bardzo zadowolony jestem z dynamiki tego autka. No i sztywniejsze zawieszenie ma, bo poprzednia Astra pod tym względem lekko "kisielowata" była. Tak więc polecam :)

    Co do kołnierza zaś- to noś go do pracy przed komputerem i do oglądania telewizji- bardzo pomaga i zapobiega nawrotom bólu.
     
    Last edited: Aug 4, 2010
  20. beryl

    beryl Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2002
    Messages:
    1,788
    Location:
    19*08'E 51*30'N
    Re: Żyję!

    To widzę, że ciut więcej szczęścia miałem, bo u mnie skończyło się na migaczu odgryzionym przez starą raszplę na rowerze. Wyjechała mi taka z lasu i malutko brakło,żebym wpakował się do rowu próbując ją ominąć (świeżo po deszczu, śliczny poślizg miałem).