Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

Discussion in '302nd POLISH SQ -Poznanski-' started by Conrad, Apr 21, 2008.

  1. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    ...na stronce w HQ znajduje się poradnik ręki samego Miixcha o tym jak bombardować by krzywdy sobie nie zrobić. Również można w HQ znaleźć porad kilka na temat strzelania rakietami.

    PS
    A przypominam o tym bo ostatnio doszły mnie słuchy iż brak czegoś poradnikowatego na ww. tematy

    PS2
    Co nic nie zmienia iż wszelkie nowe poradniki na stare tematy z chęcią w HQ umieszczę. Autorzy mnie słyszą?

    PS3
    Jako znany entuzjasta lotów jabo nie mam zdania o zawartości merytorycznej tytułowych tekstów.
     
  2. Lesiu

    Lesiu Well-Known Member

    Joined:
    Nov 30, 2005
    Messages:
    1,242
    Location:
    Gdańsk
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Jak sie slyszy ze bomba najlepiej pionowo rzucac, to ciarki po plerach przechodza.
     
  3. hrabia

    hrabia Well-Known Member

    Joined:
    Mar 20, 2003
    Messages:
    1,397
    Location:
    Legnica Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    85'-45' minimum... Z tym, że im więcej tym lepiej. Można więcej calów na smallu w jednym nurku zniszczyć. :mafia: Ja i z płaskiego bombie, jeśli trzeba, kwestia wyczucia-trenningu.:znaika:
     
  4. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Bo najprościej. Jeśli JA potrafię pionowo tzn że potrafi każdy.

    PS
    Marudzisz

    PS2
    Napisz sam

    PS3
    To było a'propos ogólnego marudzenia czy poradnika Miixcha? ;)

    PS4
    Rzecz jasna powyższe wszystko zadedykowane Lesiowi :)
     
  5. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Conrad jesli pozwolisz to zalacze tu opis p40 przy okazji (ten co obiecalem napisac rok temu jesli jeszcze pamietasz), a i cos o bombieniu i roxowaniu napisze.
    Moze tak byc?
    EDIT: dolacze jeszcze traka jak sie zamykac powinno, w postaci txt.
     
    Last edited: Apr 21, 2008
  6. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Pisz i załączaj - ja potem wprowadzę do HQ
     
  7. lucas261

    lucas261 Well-Known Member

    Joined:
    May 10, 2002
    Messages:
    501
    Location:
    Warsaw, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Bo może i nie jest to łatwe, ale dzięki temu można zrzucać bardzo wysoko i nie narażać się na acki i cony, osobiście zrzucałem jak dotąd najwyżej z 4,5km w pionowym, krótkim nurku.
     
  8. arttii

    arttii Well-Known Member

    Joined:
    Aug 16, 2002
    Messages:
    2,112
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    jak dla mnie kazdy sobie moze wypracowac indywidualna technika
    byle skutecznosc byla bliska 100% :)
     
  9. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Dzis P40B tylko, jutro reszta
    Curtiss P-40B Warhawk
    Na początek historia tego myśliwca:
    We wrześniu 1940 roku została wyprodukowana dla USAAF pierwsza partia P40B (131 sztuk), w celu zastąpienia pierwszej wersji P40. Pierwsze maszyny zostały dostarczone do odbiorcy w marcu 1941 roku. Maszyna miała byc wykorzystywana jako niskopułapowy myśliwiec krótkiego zasięgu. W momencie wprowadzenia do służby, był on najszybszym myśliwcem armii Stanów Zjednoczonych.
    P40B różnił się od poprzednika dodatkowym karabinem maszynowym 0,30 cala (7,61mm) w każdym skrzydle przy zachowaniu dwóch karabinów 0,5 cala (12,7mm) w kadłubie. Jego całkowite uzbrojenie składało się z dwóch karabinów 12,7mm i czterech 7,61mm.
    Obie maszyny napędzała ta sama jednostka napędowa firmy Allison V-1710-33 o mocy 1040 koni mechanicznych.
    Pierwszy Warhawk wzbił się w powietrze pod znakiem białej gwiazdy (nie Wisły Kraków dla niezorientowanych :)) 13 marca 1941 roku. Samoloty zostały dostarczone w pełnym malowaniu maskującym. W odróżnieniu od wcześniejszych wersji zaniechano malowania ogonowych pasów oraz białych gwiazd na prawym skrzydle. Gwiazdy te pojawiły się za to na obu stronach kadłuba.
    Gabaryty samolotu ? rozpiętość skrzydeł 11,38 m, powierzchnia skrzydeł 21,93 m2; długość 9,67 m; wysokość 3,76 m. Waga: 5590 funtów (2541 kg) bez paliwa i amunicji; 7326 funtów (3330 kg) normalnie załadowany i 7600 funtów (3454,5kg) maksymalnie załadowany.
    Osiągi: prędkośc maksymalna 566 km/h, zrywanie strug na wysokości 32400 stóp (9875 metrów), wznoszenie 872 metry na minutę. Zasięg maksymalny wynosił 1230 mil, czyli prawie 2 tysiące kilometrów.
    Wersją eksportową był Tomahawk II A wyprodukowany w ilości 110 sztuk dla RAF-u, który wymienił zamontowane karabiny 0,3 cala na 0,303 cala produkcji Browninga. 23 sztuki z tych 110 trafiły później do ZSRR a jeden do Kanady.
    A teraz to co mamy na FH:
    Pojawia się ta maszyna na arenie w grudniu 1940 roku. Stanowi jedną z pierwszych, lepszych alternatyw dla obecnych od początku wojny spitfire?ów, hurricanów, iszaków i f4f3.
    Jego zaletami przede wszystkim są szybkość w nurku oraz zwrotność. Nie wygra się w nim co prawda dogfightu z japońskimi latającymi kartonami, ale 109E i F można nim wymanewrować. Jeśli chodzi o szybkość nurkowania to w momencie wejścia P40B na arenę nie ma wrogiego myśliwca, który mógłby mu uciec w ten sposób. Ma również dobry widok na 6 oraz jest "pancerny" jak kazdy amerykanski samolot, czyli trzeba dużo pocisków poswięcic na zestrzelenie go.
    Słabymi stronami tej maszyny jest przede wszystkim wznoszenie. Nie ma co probować scigania 109 w kierunku nieboskłonu a tym bardziej uciekania przed nim w tą samą stronę . Jest to skutek sporej masy, która jest z kolei efektem opancerzenia samolotu. Innym mankamentem jest fakt, że przy duzych prędkościach w nurkowaniu sztywnieją stery. Biorąc pod uwagę jednak,że występuje to w większości samolotów, nie jest to aż tak znaczący minus.
    P40B posiada na arenie zestaw oręża identyczny, jaki posiadał w rzeczywistości. Nie jest to zestaw imponujący, lecz kombinacja czterech karabinów kalibru 7 i dwóch 12mm stanowi urozmaicenie od baterii 7mm spitfire?ow i hurricane?ow. Połączenie szybkostrzelności, lecz małej mocy 7mm ze sporą siłą 12 milimetrowych kulek ołowiu daje dobre efekty jak na ten etap wojny.
    Reasumując, jest to dobry samolot początku wojny.
     
    Last edited: Apr 22, 2008
  10. Lesiu

    Lesiu Well-Known Member

    Joined:
    Nov 30, 2005
    Messages:
    1,242
    Location:
    Gdańsk
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    W pionie bardzo duza czulosc ruddera, lekko tracisz i pudlo.
    Pionowy nurek daje mniej czasu na celowanie.
    Dlugi pionowy nurek = zamrozenie sterow. Ekstremalne przypadki = gleba.
    Rzucaj bomby z 4km, najlepiej 50kg. w 12mm acki. Good luck.
    Rzucaj w wiecej niz jeden cel. Chce to zobaczyc.

    Generalnie, jak Arti mowi, kazdy ma jakastam technike rzucania. Sie nie bede czepial czy pionowy, czy poziomy, z ukosa... jak dlugo moge na jabo polegac, bo trafia. Co wykaze jabo tod.

    Narzekam, bo bombami rzucam, Conrad. A ty?

    (okej, to byla prowokacja =))

    Moja technika sie pokrywa mniej wiecej z tym co juz jest napisane. Jesli bede mial cos do dodania, jasne ze napisze.
     
  11. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    @Lesiu

    Fighter nie nosi dodatkowych kohones :znaika:

    @Amator

    Wspomniałbyś może jeszcze o słabym wznoszeniu i wybił z głowy zabawę w altowanie ze 109 na 6?
     
  12. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Racja Conrad thx
    Juz wyedytowane - dodalem jeszcze wzmianke o odpornosci na ołów
     
    Last edited: Apr 22, 2008
  13. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Curtiss P40E Warhawk
    18.02.1941 roku wydano rozkaz, by wyposażyć maszynę w 6 karabinów maszynowych 12,7mm (wszystkie w skrzydłach) a model ten oznaczyć jako P40E. Usunięto również zamontowane, lecz nigdy nie użyte mocowania na działka.
    Zamontowana mocniejszą niż w P40B jednostkę napędową, którą został 1150 konny, 12 cylindrowy silnik Allison V-1710-39 chłodzony cieczą. Prędkość maksymalna wynosiła 335 mil/h (539 km/h) na 5 tysiącach stóp, 345 mil/h (555 km/h) na 10 tysiącach stóp oraz 362 m/h (582 km/h) na 15 tysiącach stóp.
    P40E wznosił się 10,7 metra na sekundę (35 stóp/s). Mógł się wejść maksymalnie na wysokość 29 tysięcy stóp (8840 metrów). Maksymalny zasięg wynosił 650 mil ? 1046 km bez zbiorników dodatkowych. Z podwieszonym pod kadłub, odrzucanym jednym 43 galonowym (163 litrowym) zbiornikiem, zasięg jego wynosił 850 mil ? 1370 km; z 141,5 (535 litrów) galonowym odrzucanym zbiornikiem ? 1400 mil ? 2250 km. Samolot ważył pusty 2885 kg a maksymalnie załadowany 4180 kg. Wzrost wagi wywołał obniżenie osiągów ? pułapu maksymalnego, prędkości wznoszenia oraz wydłużył promień skrętu, tak ważny w walkach manewrowych. Gabaryty maszyny pozostały bez zmian w porównaniu do wersji B, oprócz wysokości, która uległa nieznacznemu zmniejszeniu.
    Eksportową wersję P40E nazwano Kittyhawk IA. Zbudowano ich 1500 sztuk, głównie dla RAF-u, lecz wiele zostało przekazanych do Kanady, Australii i Nowej Zelandii. P40E również był dostarczany w ramach sojuszniczych dostaw do ZSRR.
    Na arenę Free Host P40E wchodzi w maju 1941 roku jako druga i ostania wersja modelu P40. Nie dominuje już w żadnym aspekcie walki powietrznej w tym okresie. Jest cięższy, mniej zwrotny, gorzej się wznosi i słabiej trzyma energię w porównaniu z wersją B. Jest to efekt przezbrojenia na 6 karabinów 12,7mm w skrzydłach. Widoczność na 6 pozostaje bez zmian.
    W zamian dostajemy idealny samolot przechwytujący bombowce nieprzyjaciela, który z dużym zapasem amunicji i sporym zasięgiem karabinów tego kalibru może zestrzelić kilka bombowców bez narażania się na ostrzał strzelców pokładowych. Minusem jest tu prędkość wznoszenia, która zmusza do dłuższego wznoszenia się do bombera.
    Jeżeli chodzi o walkę z myśliwcami nieprzyjaciela, sprawa wygląda gorzej. Należy atakować z dużą przewagą energii i nie wdawać się w walkę manewrową ? technika boom and zoom. Wyjątkiem jest oczywiście Me110, która możemy wymanewrować a następnie dobić, lecz następuje to kosztem drogocennej energii ? pojawiający się wyżej nieprzyjaciel ma nas wtedy na deser. Latać P40E należy na minimum 1,5 km, by mieć zapas wysokości w razie ataku wroga. W tym przypadku jedyną ucieczką jest wejście w nurkowanie, gdzie przyzwoite przyśpieszenie P40 dopiero po dłuższym czasie pozwala Me109 na dogonienie nas. Nie należy tym samolotem latać w czasie, gdy dostępne są FW 190 ? są w zasadzie bezbronne wobec spotkania sam na sam z wersja light foki.
     
    Last edited: Apr 22, 2008
  14. lucas261

    lucas261 Well-Known Member

    Joined:
    May 10, 2002
    Messages:
    501
    Location:
    Warsaw, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Lesiu, co taki pesymizm przez ciebie przemawia?;) Akurat i jedno i drugie da się zrobić, chyba rzeczywiście nagram jakiegoś tracka tylko trza trochę poćwiczyć bo z formy wypadłem.

    Masz rację co do wad jakie za sobą niesie pionowy nurek ale właśnie na tym polega skill, żeby to wszsystko wyćwiczyć i je wyeliminować. Płaski nurek każdy zrobi i w końcu trafi, pionowy wymga treningu ale daje większe możliwości.
     
    Last edited: Apr 22, 2008
  15. amator

    amator Well-Known Member

    Joined:
    Jul 3, 2005
    Messages:
    656
    Location:
    Wrocław, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Jak to robic by nie zginac - czyli poradnik bombienia wg amatora
    Ja to robie w ten sposób: staram sie ustawic w miare pionowo nad celem (obracam sie wtedy na plecy i jestem latwa ofiara) tak na wysokosci 2,2-2,5 km. Chwilkę przed obróceniem sie na plecy redukuję ciag do około 50% mocy. Potem nurek pod kątem 50-80 stopni i powolne przechodzenie do lini pionowej lotu. W trakcie nurka dodaje ciągu do 100%, ale tuż przed rzutem. Moment, gdy cel zaczyna byc przesłaniany przez wznoszący sie do horyzontu silnik jest momentem rzucenia bomby, tak przeważnie jest to na wysokości 1,5km. Bardzo ważne jest, aby samolot leciał prosto na cel i nie było siły odśrodkowej na boki - czyli jak Arttii napisał by kreska zielona nad pionowa kreską celewnika zgrywała się z nią idealnie. Tak to wygląda w teorii.
    W praktyce jest tak, ze nie zawsze można wypracowac sobie opanowaną pozycję do rzutu i rzuca się z innego kąta i z inną prękością. Wtedy trafienie w cel jest kombinacją doświadczenia (czyli treningu), umiejętnosci, wyczucia i szczęścia. W sytuacjach gdy mam cona na 6 i mam rozpedzoną maszynę w 90% jest to kwestia wyczucia, kiedy rzucic. I jeszcze jedno - wraz z wysokością, na której wyrzucamy bomby i predkoscią, z jaka leci wtedy maszyna maleje prawdopodobieństwo dwóch rzeczy: trafienia bomba w cel i zostania trafionym przez acki. Jak się pilot nauczy rzucac bomby z dużą predkością po nurku, to bardzo się zredukuje wskaźnik zniszczonych celi do smierci. Ostatnio w czasie nurka na radar i radio na mid fieldzie, gdzie wszystkie stanowiska artylerii przeciwlotniczej były ok, nie zredukowałem ciągu. Przeszedłem nad fieldem na wysokości 200-300 metrów z prędkoscią około 400 mil na godzinę (w P51). Ani jeden pocisk mnie nie trafił.
    Ostatnia rzeczą, która mi przychodzi do głowy to porady by nie wyciągac gwaltownie po nurku na cel, tylko zaczac delikatnie się wznosic. Nie stracimy energii i nie staniemy się latwiejszym celem dla obsługi działek na ziemii lub zaczajonego bandyty na 6.
    Oto mój przykładowy track z dogodnymi warunkami do zamkniecia małego lotniska- czyli brak wrogów w powietrzu i na ziemii. Sam siedziałem w P51, wersji maszyny(B czy D) nie pamiętam. Bomby tu rzuciłem tylko dwie, lecz jeszcze tez udało mi się ładnie roxami strzelac. Myślę, że jest to dobry materiał szkoleniowy dla każdego jabo. Polecam
     

    Attached Files:

    Last edited: Apr 22, 2008
  16. lucas261

    lucas261 Well-Known Member

    Joined:
    May 10, 2002
    Messages:
    501
    Location:
    Warsaw, Poland
    Re: Gwoli przypomnienia dla uczniów jabo...

    Dodam jescze - jeśli jednak ziemia (i acki) zbliżają się nieubłagalnie i musimy zrobić mocne wyciągnięcie, to wydaje mi się, że lekkie obrócenie maszyny i wyciąganie tak jakby "krzywo" może dać dobre efekty, w sumie nie potwierdzone, po prostu czasami tak robię i wydaje mi się, że pomaga:)
     
    Last edited: Apr 22, 2008