ILA 2004 Berlin - wrażenia Bylem na ILA w Berlinie. Pojechalem glownie po to by zobaczyc 'oldtimery'. Niestety okazalo sie ze odwolano wystep 109, spita, F4U i B25 co mnie szczerze zasmucilo. Udalo mi sie natomiast zobaczyc pare P51, Me108, Ju52, Jak3, Jak11. Wszystkie te samoloty byly wlasnoscia prywatna, wiec piloci z wiadomych wzgledow oszczedzali silniki. Tylko pilot Jaka 3 'dal po garach' i rzeczywiscie bylo widac niezla zwrotnosc i climb radzieckiej konstrukcji. Z ciekawszych rzeczy mozna bylo zobaczyc Harriera oraz petle w wykonaniu Apache'a (robi wrazenie). Niestety organizatorzy nie popisali sie - miedzy pokazami kolejnych maszyn byly czesto 5-10 minutowe przerwy, nierzadko spowodowane jakims startujacym rejsowym Airbusem lini EasyJet Brak byl pokazow akrobacji - tylko kilku pilotow wykonalo jakies figury - zdecydowana wiekszosc po prostu przelatywala prosto przed publicznoscia. Jedyny zespol akrobacyjny (Patroile de France na AlphaJetach) odwolal swoj wystep ze wzgledu na pogode, ktora byla okropna - silny zimny wiatr, niska podstawa chmur i coraz mocniejszy deszcz. Nie wiem czy byl pokaz Eurofightera - przemokniety do suchej nitki, z widoczna perspektywa coraz silniejszych opadow udalem sie jak wiekszosc publicznosci w kierunku parkingu. O zapowiadanej godzinie (16:00) zamiast Eurofightera pojawil sie jedyny F16 na tej imprezie i mial ogromne problemy by sie zmiescic pod chmurami ktorych podstawa siegala moze 500m. Ciekawa byla natomiast czesc targowa imprezy - w kilku hangarach mozna bylo obejrzec w zasadzie wszystko - od uzbrojenia poprzez awionike na ofercie artykulow dla modelarzy konczac. Reasumujac: Po uwzglednieniu programu lotniczego, ceny biletu (15 Euro + 4 Euro parking), ceny byle jakiego hamburgera czy piwa oscylujacej w granicach 2 Euro oraz odleglosci okolo 500 km zdecydowanie wole polskie imprezy. Jak dla mnie Airshow w Radomiu ktory byl rok temu to wzorcowa pod wzgledem organizacyjnym impreza. Jedyne co niemcom wyszlo idealnie to logistyka - bardzo dobre oznaczenia juz kilkanascie km przed lotniskiem oraz policja sprawnie kierujaca ruchem. Niestety zabraklo w moim odczuciu tego co najwazniejsze - niebo nad glowami bylo dosc monotonne, czesto puste. Niestety piknik w Goraszce byl (jeszcze jest) w tych samych dniach co ILA. Mam nadzieje ze za rok sie przejade
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia Lepper przykro mi jest to mowic ale zaluj ze niezostales do 1730 . Po lekkim poprawieniu sie pogody program ruszyl dalej i moznabylo zobaczyc eurofightera, phantoma, patroile, storch i zdaje sie ze jescze cos. EF latal calkiem fajnie. Robil wlasciwie to samo co f16 tyle ze zauwazalnie lepiej. Phantom dal po uszach az niemilo, zasmrodzil cale niebo i pokazal swoja bezwladnosc ,a jednak zaskoczyl mnie - krecil lepiej niz by sie moglo wydawac.Patroile polatali tylko w roznych formacjach, rownie dobrze mogliby nie startowac wogole. Ale to co mnie totalnie zaskoczylo to fi156 storch. Jest to niemiecki samolot obserwacyjny krotkeigo startu i ladowania. Wlasciwie to lecial drogi raz. Poraz pierwszy zobaczylem go jescz przed otwarciem imprezy ale nie moglem uwiezyc ze to samolot ! on doslownie krecil sie w miejscu lecial do tylu na boki takze bylem swiecie przekonany ze ktos se jakis latawiec puszcza. Pokazal krotki start - 70 m po 3 sekundach byl w powietrzu . naprawde chcialbym miec taka zabawke moglbym z mojego bloku startowac i ladowac Co do Apacha to nie byl Apache tylko Tiger ;-) . Z tego co napisales to byles w ten sam dzien co ja razem ze Snejkiem i jego kolegami ale yaka 3 w powietrzu sie nie dopatrzylismy za to b25 i crosair polecieli. Bycmoze siedzielismy wtedy w jakies hali. Cala impreza budzi we mnie mieszane uczucia. Moglaby byc naprawde siwtetna gdyby pogoda dopissala . Wydaje mi sie jednak ze w Radomiu mozna robic lepsze pokazy tyle ze u nas niema az tak wielu unikalnych samolotow. W Berlinie mozna bylo zobaczyc jeszcze Fokkera dr I, Spopwitch Pupa, wielkie airbusy i inne. Mam nadzieje ze jak organizatorzy pokazow w Radomi maja teraz dwa lata na zalatwienie wszystkiego to bedziemy miec swietna impreze w Polsce.
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia Yak3 byl przed otwarciem imprezy, jak juz pozwolili bilety kupic ale jeszcze nie wpuscili dalej na teren - okolo 9.30. Latal sobie po niebie free flight, lornetka go wypatrzylem. Nawet hammerheada widzialem jak zrobil Zmylismy sie po 16-stej bo juz wyrobic nie szlo, tak pizdzilo. A nie zapowiadalo sie na poprawe pogody. Wiecej, gdy kolo 18-stej dojezdzalem do Zielonej Gory to lalo jak cholera. O ktorej byl B25? Najbardziej jednak zaluje ze 109 nie zobaczylem. Tez licze na Radom - gdyby udalo im sie sprowadzic troche starszych latadel byloby super ! No i duzo blizej jednak - na jednym baku w te i z powrotem dojade, a do Berlina to 2 malo
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia Kopi, przeciez tam w kolejce komisyjnie stwierdzilismy, ze to Jak-3 jest, jak latal nad nami B25 i F4U lataly wlasnie kolo 16.40, chyba bezposrednio przed Patrouille'ami. Spita i 109 tez zaluje - na szczescie widzialem je kiedys w Goraszce jak pokazowa walke powietrzna prowadzily W hangarze udalo sie znalezc DR-1 i Sopwitha przez pogode - wg programu mialy latac Szkoda tez, ze Vampire'ka cofneli z pasa. Fajnie gwizdal na obrotach F4F Phantom fajne ciasne zakrety prezentowal Przy 5G, promien skretu kolo 1km No i fotki mamy z kokpitu Tornado IDS i ja sie jeszcze do Huey'a wpakowalem A to, ze tuz przed nami zamkneli kabine EF'a (co prawda makiety, ale zawsze...), to bezczelnosc Za to dostalismy styropianowe modele latajace Kopi przetestowal jednego na szosie - niestety zlozyl sie na pol jeszcze zanim wystartowal Podsumowujac, Radom mi sie o wiele bardziej podobal - wiecej indywidualnych popisow, wiecej grup akrobacyjnych (w programie byli tylko Francuzi vs. kolo 5-6 grup w Radomiu), nizsze ceny i kawal blizej Do Goraszki nie bylem w stanie sie niestety wybrac. Bylem padniety, a od 14. i tak juz bylem zajety... PS. Lepper, to burakow z Samoobrony licza po 15 euro ? Bo dla doroslych bilety po 12e byly, a jak sie pomachalo jakakolwiek legitymacja, to po 8e
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia No nie wiem jakim cudem po 12e, chyba jakis rodzinny. Legitymacji w tej chwili nie posiadam zadnej Ale Radom i tak byl the best.
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia Racja, wlasnie sprawdzilem, po 15e byly. Nie wiem czemu mi sie ubzduralo, ze po 12
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia a ja bylem wczoraj............. i wszystko cholera latalo 3 spity,6 ponych , 2 wildcaty, hellcat, 2x tigercat, 3x b17, 3x b25, firefly, 2 zera, corsair, hurrik, mig15,f86, f18.............. wiecej zdjec jak sie pozbieram , za pare dni
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia Taa, tylko do Berlina to ja moge nawet z tego zadupia jakim jest Lublin w 10 godzin za trochę ponad 100zeta ciapongiem dojechać... na dowód łozobizdy... a do Kaliforni bez wizy trudno
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia wow Ramzey tos oczy nacieszyl podziel sie jak najszybciej nastepnymi fotkami
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia Witam, Mnie rozjebal Tiger - pilot naprawde miał jaja. Na początek beczka idealnie na kursie bez straty wysokości, parę ranwersów, pętli... i zrobłi coś czego nie potrafie nazwać, najprościej można powiedzieć że zrobil pętle tyłem. Pogoda był beznadziejna ( sobota) wiatr, deszcz i podstawa chmur 300 - 400 m. Jeszcze z ciekawych rzeczy był pokaz akrobacji na Extrach - jak dla mnie max, samolot bez rzadnych ograinczeń. Pierwszy raz widzałem samolot tej klasy z zajebistym pilotem, pełna dynamika, korki plecowe, beczki w pionie zabawa autoratacją. Jak 11 troszke pokręcił ale nic specjalnego, P51, Corsi i B25 tylko latały - speakr przepraszał tłumacząć się że chcą on jeszcze pare lat polatać. Udało mi się być z 10 m od dwóch P51 robiących próbę silika - zajebiście . Holender ładnie na F16 pokręcił ( w czasie niezłego deszczu), eurofighter też coś tam pokazał ale jak dla mnie to średnio, Phatom pokazał w sumie nic - hałas, dopał i spadochronik przy lądowaniu. Zajebisty pokaz dał jakiś lekki samolot transportowy ( niestety stałem w kilmoetrowej kolejce po bilet). Jak bedą zdjęcia to pokaże i opowiem dokładnie. Na lotnisku była jeszcze wystawa stateczna - można było wejśc w sumnie do wszytskiego czym lata nato. Szkoda że trafiła nam się tak zjebania pogoda - francuzi na alphajetach tylko pozmieniali szyki i to wszytko, w sumnie to się im nie dziwie ( widzałem ja w szyku co pewien czas wpadali w chmury). Ja przywiozłem niezapomniane wrażenia czy było w warto - było! Pozdrwiam Ciechom
Re: ILA 2004 Berlin - wrażenia sorry za opoznienie ale jakos nie mialem czasu zdjecia sa zmniejszone zeby zaoszczedzic moj modem Jakby ktos chcial wieksze to niech da znac, wrzuce na server wieksza res ;-) mam jeszcze film na dvd z akrobacji i lotow zespolowych, i troche zdjec w kameze ale jestem leniwy.......