Jak spadają orły... Witam, W zasadzie to ta ankieta praktyczniejsza byłaby tutaj ale jak już jest u nas Ciekawi mnie mianowicie, w jaki sposób najczęściej tracą życie na FH piloci z kraju nad Wisłą? Link: http://f15.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=119
Re: Jak spadają orły... Holmes dales ciala z ta ankieta. Najwiecej wiary pada w HO. Notorycznie i bez wzgledu na staz. To sie nazywa "naduzywanie" a pod czysta glupote podpada tylko kiedy idzie sie na HO na 1 cona gdy wokol 10 naszych. Sa tacy - vide miixch No a dla mnie nie ma opcji tez - padam jak mucha raz po raz kiedy przestaje srac po gaciach w locie - czyli lekcewazenie przeciwnika, przecenianie wlasnych mozliwosci i brak koncentracji. Najgorsze ze to samo przychodzi i samo odchodzi i nie mam na to wplywu - zima. BTW> rzucanie sie w pojedynke na kilka conow - to jest czysta glupota - nie wiem czemu to rozdzieliles holmes, po to by banda bezmyslnych idiotuff miala komfort i nie podpadala pod gupkow? BTW2: kiedys mialem tez jeden smieszny lot, z udzialem miixcha (ech znowu on - ale ten lot tak mi sie wryl w pamiec ) . No to patrze con zblakany nizej siup na niego . 2 naszych bylo jeszcze sie rzucilo - miixch i ktos tam. Con dal nura na 90 prawie no i lecim za nim w 3 , sukinkot ciagnie tego nura bryka sie trzesie a ja juz wode widze - nie no pass - mysle - i z trudem wyciagam nad woda , ale blackouta nie mialem, (zreszta przy tej predkosci blackout to by sie pewnie skonczyl bez skrzydel). No wyciagam a tu lup cos grzmotnelo patrze za siebie 3 slupy wody obok siebie - i nie ma 3 maszyn muahaha cos sie kwa wtedy usmialem to moje. No - powinno byc jeszcze - warbirds 2d
Re: Jak spadają orły... orły nie spadają... (imo, jesli juz, to sa to kolizje przez killing frenzy albo warpy)
Re: Jak spadają orły... orly nie spadaja, tylko czasem chca zaczerpnac troche powietrza i popodziwiac widoki z perspektywy szmaty a tak to: kolizje, kolizje, kolizje.... ostatnio mam jakies hobby i walcze jeden na kilku... to jest naprawde ciezkie nawet jak sie z leszczami walczy (inna sprawa ze mieso spada ciagle ) - trzeba ammo oszczedzac
Re: Jak spadają orły... Ja coraz mniej gine (pk) Przez cony. Już prawiee nie, a jak coś to bardzo rzadko. 95% pk W tym todzie chyba 4 gine na pasie. NIe przez dziure ale przy nie uwadze przy ladowaniu. Najdczesciej wale wale w pas zbyt mocno. Za duży kont itp. (gram 2d) Dobrze mi sie gra. iNo te ladowania. Często przy stricku okolo 15 wale w pas, bo mi rece sztywnieją
Re: Jak spadają orły... Moja najglupsza smierc to jak kiedys chyba Yivana oslanialem jak buffem lecial. wszedl mu na 6 con, a ja fw 190 nasuwam w cona a trafiam w yivana. w efekcie odstrzelilem sobie skrzydlo i cos tam jeszcze i w plomieniach polecialem w swoj ostatni lot no i jeszcze oczywiscie latanie po pijaku, ale tego nie pamietam
Re: Jak spadają orły... hmm ciekawe czy sie juz zaliczam do orłów...... Najwiecej śmierci to mam jak za bardzo się wczuje i chce sam zamknąć lotnikso lub bardzo chcę zatopić CV - ambitnie lece z jedną/dwoma bombami - siup zrzucam i przeważnie gine pod masą acków lub kupą conów czyhających na takich jak ja. CZeśto mnie wkurza jak właśnie sam lece hvy i się męcze a inni czekają na 3k na rolujące cony Nagminne też jest atakowanie samemu na trzech lub więcej przeciwników-u mnie często kończy się to wiadomym skutkiem. Całe szczeście że to samo przechodzi jak jakiegoś małego streaka uzbieram-od 4 zaczynam się pilnować
Re: Jak spadają orły... A masz juz skrzydelka? jak nie to kup sobie chociaz podpaske always ja tak zrobilem i juz moge o sobie mowic ze sie zaliczam A tak na serio to ja zawsze spadam jak mnie ktos zestrzeli
Re: Jak spadają orły... eeee ja tam po pijaku mam najlepsze rezultaty !!! ale bywalo i tak ze startowalem 7 razy zeby wzniesc sie w przestworza !!! jednak jak juz udalo mi sie odbic od ziemi (pamietny lot 262) to strącilem 8 conow !!! ....natomiast najwiecej razy spadam na HO czyli przez glupote !!! wydaje mi sie ze na to nie ma rady.... wkoncu kazdy trafi na taki moment ze albo brak ammo albo pogon i zejscie na low alt a wtedy akurat trafia sie jeden gostek ktory ma przewage alt i full ammo i fruuu ..... pilot is killed
Re: Jak spadają orły... Tante ju przynoszą pecha... 2 razy miałem wczoraj 4 kills in sortie i kiedy sadziłem się na ju52, które miały być 5tymi killami albo wpadałem w nie, albo dostawałem jakiś strzał z nienacka prosto w głowę od ki lecącego d9 za mną wystrzegajcie się Ju52! Zostawcie je w spokoju Niech inni się o nie rozwalają
Re: Jak spadają orły... A tak gina orliki : - kolozja - spuszczanie bomb z 50 m nad ziemia - samotna zabawa z kilkoma conami ( o dziwo szanse na ucieczke lub przynajmniej dolot nad swoj teren i skok to duzo ponad 50%, zalezy tez na kogo sie trafi ) - i ostatnio z d1,5 rozwalilem cona,ktory chyba wybuchl mnie rozwalil - aha zapomnialem o HO, na moim joyu(prawy rudder nie dziala prawie) to samobójstwo, ale twardo zawsze na Ho ide LoL co za glupota, ale przynajmniej cos sie dzieje
Re: Jak spadają orły... ja spadam najczęściej jeśli z jakiegoś powodu strace z oczu przeciwnika w czasie dogfaju. wystrczy 2-3 sekundy. a jak sytuację odwrócimy to nie ma się czym martwić. vive la blackout
Re: Jak spadają orły... - po zrzucie bomb zaskoczy mnie jakis hi con - zabije mnie otto - rozwale sie przy starcie
Re: Jak spadają orły... -HO 109g2 vs Hurr2c najczesciej -poprawianie ataku EF ktory konczy sie wejsciem w DF samolotem ktory nie skreca (109g14/k4, dora)
Re: Jak spadają orły... jessu... nie spadlem w wb od tygodnia juz chyba; do wczoraj... usiadlem o 4 nad ranem, rozweselony z lekka... a nawet nei z lekka.. szybkie 2 kile do ktorych nie wiem nawet jak doszlo, a potem HO z hurrim; zeby byla jasnosc: ja lecialem prostopadle do ziemi w dol moja foczka, on stallowal w gore; 3x20 pk; zrobil mi to koles ktory byl dla mnie miesem po miesiacu mojego latania w wb... a wkurzylem sie dopiero jak sie dzis przebudzilem i sobie to przypomnialem
Re: Jak spadają orły... po raz peirwszy od dlugiego czasu postanowilem latac na streaka po ciekawej misji, z kilkoma celami naziemnymi i kilami wyladoalem na brzuchu, gdyz nad fieldem krecily sie cony palcem tracilem przycisk od podwozia; maszyne podrzucilo w gore i rozerwalo na kawalki; pilot nie lubi chyba wstrzasow za bardzo.... znudzilo mi sie latanie na streaka