Przecież nie chodzi o wynik - wiadomo, różnie bywa. Można grać świetnie i przegrać. Szkopuł w tym, że chłopaki wybiegli na boisko i na tym się bieganie skończyło. Wyglądali tak, jakby byli przerażeni i sparaliżowani strachem. Albo im zatem trzeba doktora Żołądzia albo młotkiem w żołądzia, żeby odnaleźli motywację.
Boszz Holmes a o co chodzi?? Jutro zapodam, jak wg mnie powinno wygladac ustawienie na Niemcow, wraz z uzasadnieniem - oprocz obrony. Obrona jest malo wazna, jak sie ma przewage w srodku pola (szczegolnie z tymi zawodnikami jakich mamy na obronie). Pobawimy sie?
chetnie mam wrazenie ze nasza reprezentacja tez tak uwaza, dlatego juz nawet wiem jak beda padac bramki. Obojetnie jakie podanie z boku na pole karne moze sie skonczyc bramka, chyba ze Boruc obroni pilke lub napstnik spudluje. Czyli jak widac klasycznie BTW. Jak milo, ze nawet Anglola nas skompromitowala :/
Od 20 lat (po meksyku) nasz reprezentacja jest w stanie permamentnego kryzysu. Ale... wydaje mi sie ze przesadzamy... to nie jest kryzys!!! Dlaczego? Porownam to do fenomenu A.Malysza. Ten zawodnik skakal juz 7 lat... zanim skoczyl tak daleko, ze sam sie zdziwil.. po czym 3 lata nikt inny go nie mogl przeskoczyc. A jak zaczeli skakac dalej niz On.. to mowiono o kryzysie... lecz - tak naprawde to INNI skakali dalej niz On - czyli - nie tylko dogonili naszego Mistrza ale i przegonili. Czy mozna wiec mowic ze nasz Mistrz gorzej skacze? - nie - nalezy mowic ze inni sa od niego LEPSI. I tyle. Co do naszej reprezentacji... to jej styl i forma (porownanie do sytuacji Malysza) sa na poziomie takim jak dawniej - tylko inne zespoly sa od naszej kadry LEPSZE. Nie nalezy sie temu dziwic ze regularnie mamy kryzysy co 4 lata na MŚ - chociaz wczesniej w eliminacjach wyniki na to nie wskazywaly. To ze jest kryzys od 20 lat - to czysty fakt.. a tu w Poznaniu znam paru gosci, ktorzy wlasnie wylatuja do cieplejszych krajow, zgarniajac kilkadziesiat patoli na wyniku (A: przegrana PL; B: wynik 0:2) u bukmacherow. Tak - w zasadzie to wygrani to fachowcy ktorzy potrafili obstawic wynik spotkania i pozgarniali kupe kasy. Sam postawilem na 0:3.. i malo braklo a tyz mialbym co liczyc po odejsciu od okienka ehhhh - tyle od pamietajacego zdziwienie na twarzach kibicow w 1974 roku, kiedy fatalnie grajaca druzyna Gorskiego pojechala dostarczac punkty na MŚ do Niemiec - a jak wrocila - kazdy wie... pozdro Lolo
jak na razie nie widzialem na mundialu druzyny, z ktora nasi mogliby wygrac... a jak grali z taka, z ktora mogli wygrac, to akurat przegrali..:/
wiesz lolo cos w tym jest, ale problem w tym ze Malysz przez 3 lata wygrywal z NAJLEPSZYMI. Czyli to tak jakby Polacy na MS/ME wygrali z Brazylia. A co do Eliminacji, no coz jak widac np Anglia jest ciagla poza naszym zasiegiem, wiec raczej porownywanie do Malysza do naszej reprezentacji jest bezpodstawne. a co do Malysza to rzeczywiscie gorzej skacze. Jakby skakal tak jak kiedys a inni byliby jeszcze lepsi to by lamali nogi ladujac na trybunach. Zreszta ja sam nie moge uwierzyc, ze Malysz az tyle wygrywal, bo przeciez to jest jeden z tych sportow, w ktorym wygrana zalezy nie tylko od zawodnika, ale np rowniez od pogody. oO btw. ja czekam nad typowaniem Pedzla
co prawda kibicem skokow nigdy wielkim nie bylem, ale z tego co wiem to jest to dyscyplina w ktorej wynik ogranicza technika (w tym przypadku skocznia) wiec jesli malysz w pierwszym sezonie spadal prawie na plaskim to tak jak mowi vipe zeby byc od niego lepszym trzebaby poprostu sie zabic . prawda jest taka, ze nie da sie utrzymac formy wiecznie. czlowiek w pewnym wieku osiaga apogeum mozliwosci i koniec. tak dokladnie jest w tym przypadku nie mowie ze gosc nie odniesie juz zadnych sukcesow ale napewno nie beda tego kalibru co w przeszlosci. co do naszych pupili, to po meczu z Kolumbia wiedzialem juz (i zreszta pisalem tez) ze bedzie powtorka z Korei. Niech mi nikt nie mowi ze w niecale dwa tyg. mozna zbudowac forme. Mecz z Ekwadorem tylko to potwierdzil. Zauwazcie ze w jednym i drugim meczu sytuacje mielismy dopiero w koncowce. Bynajmniej nie dlatego ze zaczelismy grac, tylko dlatego ze Ekwador i Kolumbia byli juz myslami w szatni dali i naszym troche wiecej luzu. Cuda w pilce sie zdarzaja, ale bez checi walki i przyslowiowym gryzieniu murawy nie moze byc o nich mowy. Mysle ze po pierwszym kwadransie juz bedzie wiadomo czy stac nas na cud, czy raczej bedziemu juz mogli spokojnie przezucic nasze sympatie na inna reprezentacje .
Qwa trzese sie z nerw. Nie jest zle.....qwaaaaaaaaa dlaczego w poprzednim meczu nie gral Jelen od poczatku???
na razie 0:0 i nieźle... nawet bardzo dobrze... kurwa fiks, nie spodziewałem się, że tak dobrze będzie.
hehe... ja już dosć mam "meczów ostatniej szansy"... mnie już zdołali przyzwyczaić do rozczarowań. Ale ta bramka dla Niemców to fuks w ostatnich minutach... jakby nie było grali lepiej, ale naszym niczego w tym meczu zarzucić się nie da... przynajmniej raz zagrali pięknie i za to należy im się dozgonna wdzięczność
To nie jest jeszcze koniec Niemcy 6 pkt Ekwador 3 Kostaryka 0 PL 0 Jutro kostaryka wygrywa z ekwadorem 1-0 pozniej niemcy jada ekwador najlepiej do zera i na koncu polska MUSI conajmniej z kostaryka 2-0 wygrac koncowa tabela N 9 PL 3 Kosta 3 Ekw 3 i polska wchodzi roznica bramek bo ekw ma 2 kosta 3 ale wiecej straconych od polakow (lol jakby tak sie stalo to niezlego fuksa bysmy mieli , ale ta kombinacja alpejska raczej nie wyjdzie )
Mogło być gorzej. Pod koniec Niemcy atakowali naszą bramkę bardzo agresywnie Fart z podwójną poprzeczką to wręcz cud. P.S. Komu mógł kibicować B16, Polakom czy Niemcom?
szkoda, ze tak nie walczyli z ekwadorem Przyznam, ze chlopaki walczyli dzielnie, a Boruc przechodzil samego siebie, ALE........ czy my mamy w tej druzynie jakis atak??? Trzeba przyznac, ze mielismy duzo szczescia ,ze dostalismy tylko 1:0, bo np Klozet mial niemal 100% sytuacje i walnal kolo slupka.... Wiec problem polega na tym, ze chlopaki walczyli dzielnie, ale znowu 0 ataku..... Mielismy chyba tylko 2 dobre strzaly...Jelenia... i to wszystko :/ Wiec te wszystkie statystyki z meczu z Ekwadorem, mecz byl slaby, bo mieli tylko 9 fauli sa dla mnie smieszne. Byli slabi bo nasz atak jest slaby i teraz w meczu z niemcami sie to potwierdzilo, tylko, ze teraz bardziej nastawili sie na defensywe. Gdyz jesli chodzi o rozgrywanie akcji to mecz z Ekwadorem bardziej mi sie podobal, bo ten dzisiejszy to juz nie byl mecz, to byla wojna!!!! no coz trzeba kibicowac Kostaryce...oO a tego, ze stracilismy bramke w 92 minucie!!!! to juz mi sie komentowac nie chce
no bo nie ma typowego napastnika.. Zurawski wczoraj byl ok przez pierwsza polowe.. potem juz zolw..:/ Krzynowka bym wyslal do domu po 30 minutach!!! Smolarek to przede wszystkim ofensywny pomocnik i wstawienie go na atak to nieporozumienie, ale i tak dal z siebie co mogl.. Jelen - zeby jeszcze walil z pierwszej.. i nie w centrum bramki, tylko w rogi.. Baszczynski rehabilitacja, Bosacki wymarzony debiut, Bak za blad przy bramce MINUS.. ale w ogole to blad Polakow, ze nie wrocili wszyscy na pole karne.. podejrzewam, ze czesc juz nie byla w stanie, Niemcy przeprowadzili blyskawiczna konre swiezymi zmianami, Dudka nie zdazyl za Odonkorem, poszlo PODANIE [a nie dosrodkowanie] i Neuville byl szybszy, bo.. byl swiezszy!!!! no i Boruc popelnil jedyny blad w meczu.. gdyby stal w miejscu..... a o Sobolewski zamilcze..:/