"Niebotyczne kłamstwa"

Discussion in 'Warbirds Polish' started by Holmes, Feb 21, 2003.

  1. Holmes

    Holmes Well-Known Member

    Joined:
    Nov 18, 2002
    Messages:
    1,022
    Location:
    Krakow, Poland
    "Niebotyczne kłamstwa"

    Taki tytuł ma artykuł z ostatniego "Wprost", gdzie niejaki Sławomir Sieradzki powołując się na bliżej nieokreślonych historyków, rozprawia się z kwestią fałszywych zwycięstw powietrznych.

    Wiele jest tam rzeczy oczywistych (mnożnik "rosyjski" x 6, zwycięstwa amerykańskie będące wytworem wyobraźni, etc.). Ale jest coś, co przykuło moją uwagę.

    Autor , opierając się na owych historykach, twierdzi, że 303 w czasie BoB zestrzelił co najwyżej 45 samolotów.

    Twierdzi też, że pierwsze zwycięstwo powietrzne w IIWW (czyli Palusiński i jego 2 He-111) to bajka wyssana z palca - i znowu powołuje się na bliżej nieokreślone źródła.

    Może ktoś z Was wie, na czym opiera konkretnie te dwa twierdzenia czyli na jakich historyków może się powoływać? Nie chce mi się wierzyć, że ktoś 80% zwycięstw (i to już tych po weryfikacji) 303-ego potrafi udokumentować jako "fake kills" :dunno:
     
  2. ramzey

    ramzey Well-Known Member

    Joined:
    Jul 12, 2001
    Messages:
    915
    Location:
    San Jose, CA
    masz skan? podeslij pls
     
  3. piter

    piter Member

    Joined:
    Jan 17, 2003
    Messages:
    8
    Location:
    Poland Poznan
    ramzey a nie prosciej podskoczyc do kiosku :D
    btw nad niemnem o ktorej dzisiaj leci? :)
     
  4. Mateus

    Mateus Well-Known Member

    Joined:
    Feb 16, 2003
    Messages:
    143
  5. ramzey

    ramzey Well-Known Member

    Joined:
    Jul 12, 2001
    Messages:
    915
    Location:
    San Jose, CA
    widzisz pit ciemno i zimno w nocy, a jakos nie chcialo mi sie leciec na CPN po gazete w środku nocy.

    Niestety, wydalem te 4 zlote na ta gazete*

    Autor cos czytal, wie ze cos bylo ale chyba powinien wrocic do opisywania sensacyjnych afer korupcyjnych i "niesamowitych" poczynan leppera w sejmie.

    O histori ma raczej mgliste pojecie, a cytowac hasla propagandowe kazdy moze.
    Jak widac zinterpretowal w bardzo dowolny sposob cos co przeczytal, i chyba bardzo zalezalo mu zeby cos napisac /za wiersz mu chyba placą:)/

    Przy czym nalezy zauwazyc ze bardzo wierzy w źrodla niemieckie, mniej w sowieckie i angielski.

    Nie wiem po jaką cholere pracowaly po wojnie komisje ustalajace faktyczna liczbe zestrzelen. Nie wiem po co byl wczasie wojny rozbudowany system potwierdzania zestrzelen i rygorystyczne zasady ich przyznawania.

    Ale autor wie lepiej i stosuje wlasna arytmetyke:znaika:

    Faktem jest ze raporty pilotow czesto dotyczyly zestrzelenia tej samej maszyny i bywaly czasami pelne ulanskiej fantazji.
    Ale wszystko to podlegalo weryfikacji, w czasie wojny i po niej.

    Tykanie 303 squadronu wydaje mi sie wiecej niz niestosowne.
    Anglicy przeciez bardzo dokladnie sprawdzali wszystko co dotyczylo polskich zestrzelen.
    Od czasu do czasu pojawiaja sie przepychanki , a to ze tonie ci zestrzelili, a to ze tego wogule nie bylo

    genrealnie lanie wody
    Z tego co napisal autor niemcom sie resurs na samoloty skonczyl , dlatego przegrali wojne w powietrzu. A ruscy to balwany co 2+2 nie potrafia zliczyc, nie wspominajac o amerykanach ktorzy latali nad europa po to zeby tylko latac.
    A w tym wszystkim polacy to juz wogule debile co strzelaja i nawet nie wiedza do czego

    ramzey

    Niemen zaczyna sie o 21. ale trzeba byc znacznie wczesniej20.15 bo potem przydziela tem gdze wypadnie, no i of course wiecie kogo szukac na servie
     
  6. HJM---

    HJM--- Well-Known Member

    Joined:
    Dec 8, 2002
    Messages:
    881
    Location:
    behind you
    co do ruskich i hamerykanow to sie moge zgodzic :D
    (bajki ruskich chlopow w samolotach, durne propagandowe opisy niektorych pilotow zza wody)...
     
  7. ramzey

    ramzey Well-Known Member

    Joined:
    Jul 12, 2001
    Messages:
    915
    Location:
    San Jose, CA
    lesio, nie myl fabularyzowanych opowiesci robionych na potrzeby propagandowe z badaniami powojennych komisji
     
  8. --stec

    --stec Well-Known Member

    Joined:
    Dec 24, 2000
    Messages:
    1,944
    Location:
    Poznan, Poland
    Jezeli chodzi o kampanie wrzesniowa w powietrzu to analiza przebiegu walk i przyznawanie zwyciestw odbywaly sie dopiero we francji pol roku po fakcie. Do francji dotarlo bardzo malo dokumentow (ksiazki lotow, raporty itp) wiec ustalanie odbywalo sie na podstawie pisanych z pamieci raportow - o pomylki albo umyslne oszustwa bylo bardzo nietrudno. Do tego trzeba dodac fabrykowanie od podstaw bohaterow i wydarzen na potrzeby propagandy itd i mamy np ksiazki J. Pawlaka wedlug ktorego nasi trzaskali szkopow nawet tam gdzie ich w rzeczywistosci nie bylo...
    Jezeli chodzi o dzialalnosc 303 to nawet jezeli faktycznie potwierdzono 'tylko' 45 zestrzelen ze 126 czy ile tam maja oficjalnie przyznane, to i tak jest to w dalszym ciagu ogromny suckes! Z tego co wiem w calym RAF ilosc rzeczywistych zestrzelen wynosila okolo 33% zwyciestw zglaszanych. Pomylki i zawyzanie zwycestw byly nieuniknione w ogniu walki i na pewno zdarzaly sie w takim samym stopniu naszym pilotom jaki anglikom czy niemcom (ruski i amerykanie to juz inna historia :)), ale na pewno nikt nie poddaje w watpliwosc ich fantastycznego, duzo lepszego niz w RAF, wyszkolenia i woli walki.
    Troche mniej glupiutkiej 'dumy narodowej' (jedna z naszych najgorszych wad narodowych, rowniez na FH :)), troche wiecej obiektywizmu.
     
  9. piter

    piter Member

    Joined:
    Jan 17, 2003
    Messages:
    8
    Location:
    Poland Poznan
    no juz dot nie przesadzaj z ta nasza duma narodowa a szczegulnie jesli chodzi o nasz kochany FH, chyba nie slyszales glupot jakimi non stop zalewaja nas przyjaciele zza buga (chip mart i inni) ci to dopiero maja manie wielkosci.

    pozdrawiam
     
  10. Holmes

    Holmes Well-Known Member

    Joined:
    Nov 18, 2002
    Messages:
    1,022
    Location:
    Krakow, Poland
    Jeżeli ktoś chce się zapoznać z tym wiekopomnym opracowaniem, to pdf artykułu jest tutaj (niestey bez polskich literek): http://www.f15.pl/art.pdf

    P.S. Oczywiście zamieszczona tam kopia artykułu jest tylko kopią bezpieczeństwa gdybym sobie zalał kawą oryginalny egzemplarz "Wprost" :D
     
  11. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    .

    wrzesien 1939 - gdy bylem lepek to czytalem o "bohaterskich" popisach naszych lotnikow mysliwcow, i z tych opisow wynikal 1 fakt : polscy piloci byli supermen , latali na "treningowym" sprzecie a radzili sobie wzglednie dobrze z nowoczesnymi samolotani niemcow - dzieki super wyszkoleniu ktorym przewyzszali niemcow znacznie. I takimi bajkami sie karmi dzieci, moze to i dobrze...

    Dzis sadze inaczej. Owszem, polskim pilotom wyszkolenia nie brakowalo , ale nie sadze aby byli jakos szczegolnie lepsi od niemieckich kolegow ;) Na pewno byli bardziej zdeterminowani w walce. To bez dwoch zdan. Latanie parami - bardzo madrze.
    No i samoloty. To byl dopiero poczatek wojny, pamietajmy ze musialy byc nalecialosci z pierwszej WS i stylu walki. Rewelacyjny 109, chyba jako jeden z pierwszych na swiecie mysliwcow budowany pod katem zwrotnosci pionowej a nie jak to u nas poziomej - dostawal po platach od naszych gdy wchodzil w walke kolowa. Zdarzalo sie nawet - jak mowia niektore relacje z lotow - ze nawet bf110 wlazily sie krecic z naszymi p11! Z drugiej strony nasze p11 nie byly tak latwopalne jak zeki, za to bardzo zwrotne - przez co trudne do trafienia. Pamietejmy tez ze polscy piloci - niby tacy supermeni - a uwazali za najlepszy niemiecki samolot me110! (moze wlasnie dlatego ze 110 nie krecily tak czesto , a walczyly hit&run- tu strzelam bo pojecia nie mam).
    No i jeszcze - wyobrazcie sobie furball - jak ten przed warszawa 1 wrzesnia - w furballu nasze p11 z sila rzeczy powinny osiagnac przewage nad 109 i stukasami, i tak sie chyba stalo ;).
    No i teraz cale to nasze wyszkolenie - nie zrzedze - ale to przegiecie z tym pisaniem ze nasi byli doskonali. To jest tak jak dzis. Latac umiemy po swojemu, i radzimy sobie w polskim stylu.
    We wrzesniu zdarzaly sie rozne kwiatki - ktorych sie nie bierze pod uwage. Np - kpt chyba Medwecki - zostal stracony przez ju87 w swoim p11 zaraz po starcie (ale nie vulch). Jego wingman zrobil to czego Medwecki w stanie zrobic nie byl - i ocalil swoja skore i jeszcze 1 szwaba dostal. Loty bombowe - ile razy sie zdarzalo ze nasi sie rozbijali przy ladowaniu , a jeszcze czesciej przy starcie - np obujczone (nie maksymalnie nawet) bombami karasie ktore lubily przeciagac pas startowy.
    Na razie starczy :)

    BTW : Tak juz z tym polskim stylem - to naprawde fajne :) Np historia rkm Browning. Zakupilismy licencje i iles tam sztuk w latach 30tych - w belgijskich fabrykach. Po pierwszej serii mimo iz karabin byl markowy - nasi wprowadzili chyba 30 poprawek/zmian w tym karabinie - dla naszych warunkow walki.
    Belgowie wprowadzili poprawki dla nas , ale okazalo sie ze sa tak dobre ze sami rowniez dalej produkowali juz tylko ten zmodyfikowany przez naszych z innym oznaczeniem - dla siebie ;)
    Albo np polska artyleria - to nie to co ruskie spraje - solidne wyszkolenie , i najlepsze - ten polski styl wstrzeliwania sie - taki nietypowy - sweet :@prayer:
    A czolg 7TP ? Dostalismy zlom Vickersa , zrobilismy z niego odpowiednik PzKw III... :)
     
  12. Tarcza

    Tarcza Well-Known Member

    Joined:
    Nov 25, 2002
    Messages:
    47
    Location:
    Poland
    Teraz artykuł ukazał się w Angorze zaczerpięty z Wprost...

    kliknij tu

    rozdz. 1550x2507 300kb.