pytanie

Discussion in '302nd POLISH SQ -Poznanski-' started by pietas, Oct 4, 2006.

  1. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    Pokaz.
     
  2. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland

    Zaczynam naprawde tracic koncepcje, jaki jest Twoj tok myslenia. Najpierw napisales ze Buffalo jest do dupy, potem ja ze wcale nie, bo Finowie sobie rade dawali, a teraz nie wiem o co chodzi.

    A Stukasy to mialy 20mm? Szczegolnie ten, ktory Medweckiego zabil?


    Ale to, ze P.11 byl kiepskim mysliwcem w '39 to chyba kazdy twierdzi?
     
  3. --vipe

    --vipe Well-Known Member

    Joined:
    Jun 2, 2003
    Messages:
    1,954
    Location:
    Poznan, Poland
    nie wierzcie pedzlowi, powiedzial mi ze mecz bedzie o 15, a jest o 17, lobuz jeden ;) Penie zegarka jeszcze nie przestawil od wizyty u siberianow :p
     
  4. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Mysl jest taka ze Buffalo ktore wg Ciebie pociely ostro kufajmanow od zekow zebraly straszne cegi. F4F nigdy takiej wpadki nie zaliczyl chociaz byl stosowany szerzej. Wiec powinien byc jeszcze lepszy..

    Co do 20mm - przeciez pisze ze na uzbrojeniu samolotow npla przewazaly 7mm, a to co mialo 20mm bylo gorze od tego 20mm ktore mial zek. A przeciez salwa zeka to bylo przymalo dla F4F.

    Kazdy wie ze P11 byl szkolnym samolotem, slabo uzbrojony, powolny i o lekkiej konstrukcji. Wiec powinnismy miec ciezki dobrze uzbrojony mysliwiec o mocnej konstrukcji ;) Tym moglibysmy niemcow zaskoczyc, francuzi mieli D520, i co ? I kupa. Angole mieli spity, i co? I kupa. 109 z kazdym z nich sobie dawal rade. Ale jakbysmy wystawili taka huzarie z F4F, to by im sie miny wydluzyly - gwarantuje.
     
    Last edited: Oct 7, 2006
  5. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Mozg mi sie lasuje...
    Czy tylko ja uwazam ze to jest - za przeproszeniem - stek bzdur?
     
  6. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    Wlasnie o tym samym pomyslalem Conrad. Mnie sie juz zlasowal, i go musza mlotami chyba rozbijac. Ja juz sie w tym watku nie odzywam :D.
     
  7. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    LoL, bujacie w oblokach i tyle, nic nie poradze ze na etapie rozwoju zatrzymaliscie sie obaj wiele lat temu i prezentujecie rowny staly poziom, do dzis popelniacie szkolne bledy, a sama walke powietrzna pojmujecie bardzo bardzo wasko. Was tez juz nie bede przeciazal, zabieram sie za artykul w SP, okazalo sie ze to pazdziernikowy numer i mieli go w Tesco.
     
  8. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    To kup jeszcze bochenek chleba, kilo kaszanki, oraz jakas ksiazke o lotnictwie na swiecie w '39.
     
  9. ramzey

    ramzey Well-Known Member

    Joined:
    Jul 12, 2001
    Messages:
    915
    Location:
    San Jose, CA
    Czy koś może wiejskiemu błaznowi napisać że MGFF w bf109 i Type 99-1 w zece to TE SAMO działko Oerlikon FF?
     
  10. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    cytat:

    "BEDE KASOWAL WSZYSTKO CO MA CHOCBY CIEN PODEJRZENIA, ZE KTOS KOGOS ATAKUJE/OBRAZA ZUPELNIE BEZ ZWIAZKU Z TEMATEM, A W SZCZEGOLNYCH SYTUACJACH NAWET JAK MA ZWIAZEK"
     
    Last edited: Oct 7, 2006
  11. --vipe

    --vipe Well-Known Member

    Joined:
    Jun 2, 2003
    Messages:
    1,954
    Location:
    Poznan, Poland
    spokojnie panowie bez nerwow :)

    znalazlem cos takiego :

    The FF series served as the inspiration for many World War II 20 mm cannon, including the French, British and US Hispano-Suiza HS.404, the German MG FF, and the Japanese Type 99 cannon.


    The FF F was licensed by the Japanese and produced as the Type 99-1, along with the FF L as the Type 99-2. Hispano-Suiza built the FF S as the HS.7, and slightly improved HS.9.
     
  12. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Wiec to bylo to samo dzialko, i wyniki mozna sciagnac na zywca. Sredni czas wymaganej serii me109 - pare sekund, sredni czas F4F.. no wlasnie, ile?
    AFAIK ten wozek za najodporniejszy nie uchodzil. Nie dalbym mu nawet sekundy.
     
  13. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Preczytalem ten artykul w SP, bardzo ciekawy, ale trudno oprzec sie wrazeniu, ze autor ewidentnie wskazywal kozla ofiarnego.
    Na jaki wzor niby mielismy tworzyc lotnictwo? Angielski, francuski, niemiecki, radziecki? Zarowno niemiecki jak i angielski okazal sie niewypalem, bo to byl styl hmm bierny. Niemiecki byl calkowicie ofensywny a radzieckiego nie znam. Moze holenderski? belgijski?
    Moze ktoryz z "obrytych" pasjonatow lotnictwa w WWII sie wypowie zamiast kpin i epitetow?
    Nie, na polski wzor. Jednosilnikowe mysliwce bombardujace, chocby nazwa byla na wyrost. Tylko i wylacznie one, bo nasz przemysl nie byl w stanie wybudowac sensownej ilosci odpowiednich rodzajow broni. Samoloty wielozadaniowe. Niech zabieraja po 2 bomby 50kg. Wystarczy.
    Nie tak doskonale jak klasyczne mysliwce przechwytujace, ale zdolne warunkowo nawiazac z nimi walke. A z drugiej strony zdolne wesprzec wojska ladowe. I w zaleznosci od rozwoju wydarzen mozna calosc sil czyli 6 pulkow rzucic do opl, albo na kolumny motorowe npla.
    Czy wy tego nie widzicie.

    Dalsze zalety:
    * ujednolicenie uzbrojenia (mniejszy problem z czesciami zapasowymi)
    * spadek kosztow (masowka)
    * zwiekszenie produkcji (nie trzeba ciagle nowych tasm montazowych)
    * mniejsze straty od wlasnego opl
    Tak na spokojnie oceniajac, to jedyna wada takiego rozwiazania jest :
    ten mysliwiec bedzie mial mniejsze osiagi od niemieckich 109
    czyli ego pilota mysliwskiego i nic wiecej, no co zle mowie ? ;)
    Fachowcy zawodowcy ech..:@drunk:
     
    Last edited: Oct 7, 2006
  14. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Pietas - prochu nie odkryles. Ale czy do Ciebie naprawde nie dociera ze Twoja odkrywcza teoria byla juz znana przed wojna? Nie rozumiesz dlaczego tak pozno powestal pierwszy prawdziwie wielozadaniowy samolot jednosilnikowy czyli F4U i dlaczego akurat w stanach? Nie rozumiesz dlaczego powszechne sie staly dopiero w erze silnika odrzutowego? I dlaczego przez cale lata Twoje "odkrywcze" teorie wprowadzano na samolotach dwusilnikowych?

    A wiesz jakby sie skonczylo obciazenie F4F bombami i puszczenie ich w misje przeciw Bf109? Rzezia. Roznica bylaby taka ze mietki mialyby sie za czym ganiac. Bo jakbys nie opancerzyl jednosilnikowego samolotu to on zawsze predzej czy pozniej spadnie. I to bedzie wlasnie najczesciej predzej. Twoj pomysl to Il2. Opancerzony. Masowo spuszczany przez niemcow. Legenda czarnej smierci jest mitem radzieckiej propagandy. Czego Ty sie Pietas spodziewasz? Leci 50 F4F z bombami, atakuje je Bf109, F4F nie przejmuja sie, leca dalej, mietki sie frustruja, atakuja ale pancerz wszystko odbija? Zapytam lagodnie - trollujesz czy naprawde w to wierzysz?
     
  15. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Conrad, wiadomo ze poniosa znaczne straty. Ale nie zostana zniszczone ani nie poniosa kleski, chyba ze 109tki w miedzyczasie wroca na lotnisko i zaladuja od nowa magazynki. Wyprawa bedzie rozbita. Ale czy wyprawa karasi/losi nie?
    Do takich sytuacji nie doszlo ani razu we wrzesniu.
    Glownie przez wzglad na male dystanse i niewielka liczebnosc naszego lotnictwa.
    Powtarzam Ci uparcie, wildcaty, choc ustepowaly ewidentnie osiagami zekom, nigdy nie zostaly przez nie zmasakrowane. A zmasakrowane zostaly losie/karasie (15 szt na ok 40) i buffalo (12 szt na 21). Znajdz dowod na to ze wildcaty zostaly choc raz zdeklasowane kompletnie przez lekkie mysliwce przechwytujace, a dam se siana i nie bede wiecej rozwijal dziwacznych koncepcji.
    Bo to co napisal stec i pedzel o F4F okazalo sie nieprawda. Tzn przesadzona negatywna opinia - w rzeczywistosci ten samolot sie sprawdzil, i nigdy nie pekl jak banka mydlana, juz na pewno nie przed zekiem. Byl kiepskim ale twardym orzechem do zgryzienia. Osobiscie wolalbym miec w 1942r F4F niz zero. Latalbys mysliwcem w ktorym byle ping robi z niego pochodnie albo kilka osobnych czesci ? Czy moze takim ktory ma opancerzona kabine i zbiorniki paliwa i wiesz ze kotles przed toba bedzie ci musial przylozyc dluuuga seria zebys zginal, natomiast tobie wystarczy ulamek sekundy. Mysle ze olalbys zalety ktore wychwala stec i pedzel, na rzecz wiekszych szans na przezycie. Oczywiscie, osamotniony, masz przerbane, ale kto w czasie wojny latal samotnie? Nawet nasi sanacyjni piloci latali conajmniej parami.

    PS. Moze zrobimy starcie pierwsze zeki i oldboje kontra pierwsze f4f i mlodzi zdolniejsi nastepcy, model lotu wpradzie wypaczony, ale imho moze byc ciekawie
     
    Last edited: Oct 7, 2006
  16. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Przerwa w trollowaniu Pietas - wlaz na arene.
     
    1 person likes this.
  17. beryl

    beryl Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2002
    Messages:
    1,788
    Location:
    19*08'E 51*30'N
    coś Ty się tak do tej lekkiej jazdy węgierskiej przyssał?
     
  18. --stec

    --stec Well-Known Member

    Joined:
    Dec 24, 2000
    Messages:
    1,944
    Location:
    Poznan, Poland
    Czyli stanelo na tym co nastepuje:
    - f4f byl rownorzednym przeciwnikiem dla zero
    - samolot mysliwski musi miec gorsze osiagi od rywali, ma sie bronic dzieki wiekszej wytrzymalosci na uszkodzenia (nota bene w najbardziej wytrzymalych samolotach mysliwskich WW2 szacowanej na srednio 3 pociski 20mm).
    - "straty maja byc wysokie" - ci co przezyja na pewno zwycieza.
    i jeszcze pare rownie blyskotwliwych spostrzezen i wnioskow.
    Zostawiam pietasa i jego wyobraznie samych w tym topicu i zycze dalszych rownie ciekawych fantazji.
     
  19. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    - f4f byl rownorzednym przeciwnikiem dla zero

    wygral wszystkie bitwy, w ten czy inny sposob, (nie liczac wake island - ale tam bylo afaik tylko kilka szt), natomiast superszybki zero, wymuskany i majacy wspaniale osiagi, wtopil co bylo do wtopienia, i doprowadzil do tego ze po roku wojny jedynym sensownym posunieciem japonskigo lotnictwa byly jednostki kamikaze

    - samolot mysliwski musi miec gorsze osiagi od rywali, ma sie bronic dzieki wiekszej wytrzymalosci na uszkodzenia (nota bene w najbardziej wytrzymalych samolotach mysliwskich WW2 szacowanej na srednio 3 pociski 20mm).

    samolot mysliwski bombardujacy moze miec osiagi gorsze od rywali, ktore zrekompensuje wieksza wytrzymaloscia i odpowiednia taktyka, brak mocnej odpornej na uszkodzenia konstrukcji wyklucza mysliwiec bombardujacy a mocna zwarta konstrukcja wyklucza klasyczny mysliwiec przechwytujacy
    we wrzesniu bardziej potrzebowalismy tych drugich, walki obronne wymagaly wsparcia lotnictwa dla wojsk ladowych

    - "straty maja byc wysokie" - ci co przezyja na pewno zwycieza.

    To byla tylko gra, nie mieszaj jednego z drugim.
     
  20. --stec

    --stec Well-Known Member

    Joined:
    Dec 24, 2000
    Messages:
    1,944
    Location:
    Poznan, Poland
    O Zero to jednak bym na twoim miejscu poczytal wiecej: w chinach przeciwko ruskim, na filipinach i nowej gwinei ten samolot absolutnie panowal w powietrzu mimo ze walczyl tam przeciwko tak nowoczesnym konstrukcjom jak warhawki i aircobry. Brytyjczycy nawet na spitach dostawali nieprawdopodobne baty od zeke i oscarow - sam 'killer' Caldwell przyznawal ze Zero goruje nad spitfire pod prawie kazdym wzgledem. W bitwach lotniskowcow starcia mysliwskie tez wypadaly na korzysc japonskich pilotow. Powodem dla ktorego amerykanie w koncu zaczeli radzic sobie z zerami byla mentalnosc japonczykow i sposob prowadzeina walki: fenomenalne wyszkolenie indywidualne pilotow nie wystarczalo przy taktyce 'banzai - kupa mosci panowie' (z tego co pamietam z opisow Sakai, w zerach nie montowali radiostacji nawet w 43 roku!) przeciwko zdyscyplinowanym pilotom i ich krwawo i mozolnie wypracowanej taktyce oraz najnowszym typom mysliwcow opracowanych specjalnie pod katem walki z japonczykami. Nad Polska w 39 nie latali samuraje goniacy za chwala tylko najlepiej wyszkoleni taktycznie piloci na jednym z najlepszych mysliwcow swiata w tym okresie. I bylo ich w kurwe duzo. Rzeczywistosc to nie WB gdzie wildcat moze zebrac na dupe 20x20 a drugie tyle uniknac dzieki warpom, w RL wolny i ciezki samolot operujacy na malych altach bylby wymarzonym celem cwiczebnym dla wymiatajacych niebo niemcow. Chocby byly to wersje C i D 109tek uzbrojone w 4x7,9 - taki arsenal w rzeczywistosci wystarczal do sprucia bombowca w jedym podejsciu.
    I o jeszcze jednym sobie poczytaj: o taktyce walki finskiego lotnictwa z ruskimi w wojnie zimowej i pozniej, a ze wszystkich 'malych sil powietrznych' walczacych z nawala wroga oni akurat odnosili najwieksze sukcesy.
    Jezeli to jeszcze do ciebie nie trafia to jestes beton bez wyobrazni i zdolnosci do wyciagania najprostszych wnioskow i nie mamy o czym gadac.