heh, kumpel jakis czas temu wyciagal kolesiowi sloik od jacobsa z tylka. W sloiku byla ciepla woda zeby byl ogrzany i przyjemny w obcowaniu . O galce od drazka zmiany biegow z malucha tez juz slyszalem, a dezodoranty i warzywa wszelkich sortow to podobno normalka na chirurgii.
ja słyszałem o korku od wina musującego wyciąganym z pochwy... po wieczorze panieńskim, gdzie jedna z goszczących spiła się i podniecona zaczęła się onanizować butelką, na nieszczęście dla niej, pełną.