exploit, czyli jak zrobic streak 1000

Discussion in '302nd POLISH SQ -Poznanski-' started by bct, Jul 7, 2004.

  1. bct

    bct Member

    Czes.
    Podam metode na zrobienie dowolnie wielkiego fighter straka dla tych co sa juz zdesperowani slabymi wynikami i potrzebuja pocieszenia jak tez i dla innych pilotow w celach informacyjnych.
    Ja osobiscie zrobilem streak 60 zanim zauwazylem jak to robic inaczej i kiedy okazalo sie ze to dziala, uznalem ze czas skonczyc latanie na streak i score a czas wrocic do furballi i jabo (po prostu sam fakt, ze mozna oszukac score zniechecil mnie do dalszych wysilkow i polerowania score, czas pofurballowac teraz) a po drugie, po mojej wczorajszej walce z imfanem, ktory naskoczyl mi na 6 lecac z przewaga E p38 za moja foka i walac z guns z d6..d5..d4, zdziwil sie, jak dostal PK po nieudanym climbie kiedy zrobilem mu nozyce. Zabawniejsze jest po prostu walczenie z samolotami mimo ze sie ginie, niz robienie streaka imo (robienie streaka czyli zabijanie a nie walczenie).

    Ale do rzeczy. Po pierwsze, jesli nie chcemy wzbudzac podejrzen to nalezy pozabijac tyle samolotow ile sie da bez obawy o rtb, poniewaz robienie streaka bedzie polegalo na zabijaniu hmackow. Glupio bedzie chyba wygladal wynik kills 10, streak 100, prawda? Po drugie wsiadamy w bombera (polecam d3a2) lecimy na najblizsze wrogie lotnisko z hmackami, zabijamy ich ile sie da z guns (wazne, musi byc z guns), kolejna rzecz jest juz prosta- wystarczy zginac (jesli wrocimy do bazy lub wyladujemy to sztuczka nie zadziala). I jaki efekt? Dajmy na to mielismy f.streak 10, zabilismy bomberem 3 hmacki, to po tej akcji mamy fighter streak 10, max fighter streak 13, wystarczy wiec wsiasc do fightera i albo dac exit od razu albo po prostu poleciec sobie i cos utluc dla odmiany (chodzi o to, zeby nie latac za duzo misji samym bomberem bo strona ze score sie wolno odswierza i moze za czesto w naszym score pojawic sie np. streak 10 max streak 100 co juz samo w sobie jest podejrzane ; ) ) Podsumowujac, blad w programie polega na tym, ze po nieudanym (zakonczonym smiercia) sortie bomberem w ktorym zabilo sie hmacka z dzialka, zwieksza sie max fighter streak o ilosc zabitych hmackow. Przypuszczam ze autorzy po prostu nie zabijali hmackow bomberami walac z guns i nie zauwazyli tego.
    I to tyle, jedyna wada tej sztuczki jest to, ze fighter score sie nie zmienia, ale za to jak sie gdzies poleci pozniej foka przy streaku 80 i mult 2 dostajemy za kill 30k punktow, a jesli mult wiekszy to score szybciutko leci w zwyz.
    Napisalem o tym bo po pierwsze nie lubie cheatow i exploitow, po drugie i tak ktos by to odkryl a tak ja jestem pierwszy (coz, nikt w koncu nie ma jeszcze streaka 1000) moglbym oczywisice natluc nowe rekordy sq, ale moze komus innemu sie bedzie chcialo i przypadnie mu "chwala" ; )

    Pozdrawiam i zycze milych i bezstresowych lotow : )
    BigCrazyTurtle
     
  2. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Chyba odkrył to Hrabia kiedyś na ile-2 w red ToD... a co, Ciebie nie zastanawia że taki na przykład ---zmh z 228ShAD leci ilem2, rozwala 3 cony i 5 hmacków a potem wlatuje jak gdyby nigdy nic w ack i daje sie zabić zamiast wrócić po tłuste punkty za buffa do bazy? Pobudka! Stare to jak świat i proste jak konstrukcja cepa, tylko my cepami (w przeciwieństwie do niektórych pilotów na Arenie) nie jesteśmy i nie korzystamy :nono:

    Przez przypadek też odkryłem (jako że irytowały mnie ograniczenia ilości paliwa w fighterach, zrobiłem streak 7 w buffach i nie latałem buffami więcej) że streak bufferski rośnie od zabitych zrzuconymi z fightera bombami cham-acków (i to current streak). Trzy warunki: 1. streak bufferski rośnie o 1 za każdy drugi cham-ack zabity w trakcie sortie (za 1szy nie rośnie, za 3ci też już nie); 2. trzeba to potem bezpiecznie wylądować (co przy okolicznościach w jakich dzieje się masowe mordowanie hmacków- zazwyczaj duży capture, nie jest czasami aż tak łatwe) 3. używamy bombek. Tak więc moje piąte miejsce w buffach (Top Aces) wynika w 2/3 z wylatanego streaka (7) a w 1/3 z drugich hmacków w sortie (3szt.)- ale w związku z durnymi ograniczeniami paliwa nie zamierzam tego zmieniać :D
     
  3. piterk

    piterk Well-Known Member

    ekhm... chcialem tylko zauwazyc ze mielismy tutaj takiego co sobie troche w ten sposob podrasowal strika ale sie przyznal i okazal skruche :), ciebie wtedy nie bylo wiec mogles nie wiedziec, trik jest znany i kij oko w tym ktorzy go nagminnie stosuja :turret: , co do sposobow walki to ja zawsze wolalem zabijac niz walczyc, widze jednak ze stara taktyka lolo (czyli zaladuj sie w najwiekszy kociol i wlacz stoper zeby sprawdzic jak dlugo przezyjesz ;)) ma tez wielu zwolennikow

    pzdr
     
  4. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Hehe- i to jakich wiernych :D

    Wczoraj po resecie (capture f25) nie miałem już na czym rtb zrobić (zostało 20% fuel, a w 109G2R6 to jak pięść do nosa ma się do 50mil do naszych f). Zauważyłem wielką gromadę redów (przynajmniej 10sztuk) goniących jedną 109... zanurkowałem i zanim wyskoczyłem (skok nic akurat nie dał, bo jeden z pilotów 3WP chciał mieć killa dla siebie i walił we wrak aż do pk) spadło 4 redów a 2ch innych było uszkodzonych- całość- nie więcej niż 15-25 sekund- ale radocha nieprzeciętna... nawet celować nie trzeba było- w kupę i ze wszystkiego na raz dałem ognia-> ponad 80 trafień 20mm w 5-6sekund :D
     
  5. arttii

    arttii Well-Known Member

    rzeczywiscie bug ma juz dluga historie :)
    ale mysle ze nie jest masowo wykorzystywany bo poprostu tego nieda sie na dluzsza mete ukryc ;) i cale szczescie
    dla mnie najwieksza frajda sa akcje zespolowe a udana akcja jest nalepszym dowodem
    ze nasze umiejtnosci jabo ,fajterskie czy dowodcze nie sa wziete z powietrza:)
    a srubowanie skora jest tylko dodatkiem tej zabawy mysle ze nie najwazniejszym

    Arttii

    PS
    jak tylko pojawi sie nas wiecej zaraz bedziem capowacsweepowactopicbombic itc;)
    obiecuje:)zespolowo ofkors :)
     
  6. hrabia

    hrabia Well-Known Member

    Welcome to chałupy. Taaa to między innymi ja. Heh już o tym zapomniałem.
    Jak by można było to ja ino na akcje bym latał, to sprawia największą frajdę :D
     
  7. 308_lolo

    308_lolo Well-Known Member

    boszzz.... Piter... co ja za to mogie ze wlasnie to mi sie podoba... a jak sie uda wrocic.. ehhhh wtedy to dopiero radocha :super:

    pozdro
    Lolo

    PS
    Dzis zaczynam znow:)
     
  8. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Hehe mi jakoś też... wczoraj leciałem z f6 do f24 szukać radzieckich buffów... a tu widze 3ch z 303 walczy low z pięcioma ponymi ... okazało się, że to Siberriansi i 228 ShaD z low raidu na f24- zrzucili ordnance i się zaczęło... trwało krótko- Polska:Rosja 5:0 (nie licząc Yivana który diczował, ale na swoim).
    A jaka radocha- dwa kille i do tego zobaczyć jak pietas ładuje swojego kucyka w wodę po nieudanym dive na Ciebie (manouvra policzyło komu innemu :D ).
     
  9. pietas

    pietas Well-Known Member

    No ales historyje dopowiedzial.
    O terminatorach z 303 niosacych okrutna smierc przewazajacym silom wroga, z ktorej to akcyji bohaterstwem i cudem bylo wrocic. Nie sposob lzy nie uronic, sam tez musialem siegnac po chusteczke bo wzielo mnie na szloch.

    A to bylo kapke inaczej:
    Lecialem na f24 uzbrojony w hvy pony ale przed lotniskiem na 15kft widze ze sa cony juz na alcie 10kft i zadyma jest nad woda.
    Schodze patrze paru naszych (redow) a nad nimi jak sepy goldy w 109tkach i fockewulfach, kilku sie bilo na dole ale do akcji z f24 wchodzily juz nowe goldy sepy z altu 2-3km , widzialem ze to bardzo zle wyglada ale wlaczylem sie do walki zamiast siepac lotnisko.

    Pare nieudanych slizgow polaczonych z utrata E (bo rzecz dziala sie nad woda a musialem zejsc niestety z 15kft) i znowu ktorys nadlecial nowy i juz z przewaga E. Zle to wygladalo z wilka stalem sie zwierzakiem , unik i energia leci w dol patrze con w celowniku ladnie wchodzi pode mna HO sieklem krotka serie po nosie rykoszet ale w tym manewrze bylem juz za nisko zeby to wyciagnac i pony przeglebil i KO.

    W sumie ciezkie pony na low alcie zaskoczone przechwycone przez 109tki z przewaga altu i kapitalnymi osiagami climb zwrotnosc i 30mm armatki , do tego 1-2 sepy wiszace na 2km , wynik normalny, a ty tu wypisujesz bujdy z palca wyssane o terminatorach z 303 i niesamowitych przezyciach . Wstyd.

    W takich sytuacjach latajac goldsem wlaczam stoper i licze spadajace do wody redy , i staram sie tylko jak najbardziej oszczedzac ammo.
     
  10. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    primo- nie było chmury goldów tylko 3 sztuki z 303 low

    a z 2k zjechałem ja 109G2 i o ile mam jako-taką SA (a jakoś lepiej z tym ostatnio) nikt więcej... były 1low Ki84 i dwa low 109G14 na 5 ponych które pozbyły się w większości "wyposażenia dodatkowego" przed walką... fakt nadleciała potem chmara goldów z f24... jak wracałem już (czyli ładną minutę-dwie po Twojej pięknej glebie). Sama walka była 5:4, 109 o ile wiem nie zaliczyły ani jednego killa poza manovrem (jedna za to posiekana diczowała więc te)... 2Kille Ki84 dwa kille ja w 109G2 i jeden Pony co kąpieli postanowił zażyć :D
    Czyli 30mm dwa były tylko w zabawie... przykro mi, ale trzecie 109 obeszło się zwykłym MG151/20 (i jako jedyna 109 zaliczyło coś więcej niż asystę).
    A stoper fajna rzecz... odkąd wyrzuciliście ordnance do mojego wejścia gdzieś z minuta walki 3:5 i po tym 4:5, 4:4, "plum", 4:2, 4:1, 4:0... wszystko też może z minutę :D
     
  11. jata

    jata Well-Known Member

    wrzuccie po prostu "recordy"..
    chyba ze wylaczyliscie nagrywanie..
     
  12. daedal

    daedal Well-Known Member

    Ale robita sobie cyrk z gleby pietasa na p51. A ja wczoraj na rowerze przyglebilem. Rekreacyjnie chcialem sobie przypomniec stojke na przednim kole ale mialem przeciagniecie w nieodpowiedniej pozycji roweru. Przekroczylem dopuszczalny przechyl roweru w przod 89 stopni i wpadlem w odwrocony korkociag. Na szczescie bailowalem w pore co skonczylo sie w miare bezbolesnym ladowaniem na rekach zamiast na twarzy :)

    Pozdrawiam,
    Daedal
     
  13. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    @jata- żałuje, ale nie mam... ma fremen z 303ciego, bo jemu policzyło manouvra i się chłopak ucieszył i zapisał :D

    @daedal- kiedyś mi tak bail nie wyszedł... wleciało przednie kółko w wąską szczelinę, rower się zatrzymał, ja pojechałem dalej :D niestety po bailu nie podciągnąłem nóg odpowiednio wysoko i kiedy już myślałem jak się złożyć do lądowania, zaczepiłem obiema stopami o kierownik (koło siedziało ze 30cm w głębi rozpadliny)... twarzowanie (gdyby nie ręce to bym krzakami oczy powydłubywał)... i sekundę po lądo/twarzo-waniu... bum (stopy cały czas na kierowniku... siodełko mnie w plery walnęło)... z minutę oddechu nie mogłem złapać... :D Od tamtej pory przy bailu nie tylko wyciągam łapy przed siebie po odepchnięciu się od kierownika ale też bardziej staram się o schowanie nóg :D
     
  14. daedal

    daedal Well-Known Member

    No, frog to co zrobiles to byl juz wlasciwie ditch ;-)
     
  15. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Eee tam- bail, tylko się szmata w usterzenie zaplątała ;) A potem wzorcowy kapotaż a nie ditch :p
     
  16. hrabia

    hrabia Well-Known Member

    heh nie dawniej jak tydzień temu, piłem piwko na ulicy koło mojego kolesia. Jako, że w moim rowerze hamulców nie znajdziesz, nauczyłem się jeździć bez. Na rowerku przyjechał koleś, wypiliśmy winko siedząc na gorącym asfalcie, gość padł na plecy po wypiciu winka ?Napoleonka?. Wsiadłem na rower, dojechałem do końca ulicy. Zawróciłem, rozpędziłem się, 3 metry przed leżącym gościem stwierdziłem, że nie ma jak go objechać. No i pierwszy raz od 2 lat użyłem obu hamulców. Niestety zadziałał ino przedni. Rowerek zatrzymał się momentalnie. Przeleciałem nad gościem wykonując salto do przodu, a że prędkość jazdy była duża salto nie wystarczałoby się zatrzymać. Po salcie wykonałem dodatkowy manewr zatrzymujący w postaci panterki :D Nie ma to jak szczęście... Przy 40km można sobie kawał twarzy wyszlifować :D
     
    Last edited: Jul 25, 2004