mecz z neimcami polacy zagraja niezle spotkanie ale wyraznie przegraja mecz o nic, polacy wygraja deja vu? no nic, ja tam licze na cud, a co.. wolno mi
no ale najgorsze jest to ze maja swoja ostatnia szanse i to z druzyna znacznie lepsza. Wiec poki co tez licze na cud, ale podswiadomosc mi mowi (a moze zdrowy rozsadek oO) ze Niemcy ich rozjada
wyrazna powtorka z korei o0 przegralismy z korea ktora wszyscy mysleli ze rozjedziemy bez problemu , tu ekwador , nadzieje z mocna portugalia , teraz niemcy . Na koniec USA pojechane , teraz kostaryka?
dopiero teraz sobie to puscilem....... dlaczego na tak piekne chwile stac nas tylko w eliminacjach. Jak to ogladam to mi siez az lezka w oku kreci. Dlaczego na mundialu takich chwil nie mozemy przezywac...
akurat Jeleń się przynajmniej starał w meczu z Ekwadorem, jakby miał więcej czasu to pewnie by coś ustrzelił
0:0, 67-ta minuta... nawet nie marzyłem, że tak dobrze będzie... niezależnie od wyniku końcowego reprezentacji należy się wielkie WTG!
Brawa dla reprezentacji, stryczek dla Janasa. A może on nie wie, że może zawodników zmieniać? Daj mu ktoś pdf z manualem do tej gry...
Ej- rzucacie kurwy po czasie... a grali naprawdę pięknie w pierwszej połowie a w drugiej zasłużyli sobie na tą bramkę... było naprawdę tak, że wstydu nijak nie można mieć (czego nie mogę powiedzieć o meczu z Ekwadorem)... po prostu byli gorsi. Niemiachom się należała ta bramka... za całą drugą połowę... i tyle... Przeczytajcie za dwa dni, jak wam nerwy przejdą... serio tak było.
ekhem jakkolwiek interpretowac ten zart - czy doslownie czy tez nie - w zadnym wypadku temu nie zaprzecza, wrecz przeciwnie
co do janasa na pewno uczulil sobolewskiego zeby odstawial noge widac to bylo w kilku styuacjach jak w srodku pola przepuscil.. chyba ballacka, az sie dziwilem ze ktos tak odpuszcza - do czasu az spostrzeglem ze to sobolewski i kartki nie chcial drugiej zlapac po prostu fakt faktem ze to otwieralo srodek pola, stwarzalo mozliwosc kontry az za trzecim razem sobol zahaczyl przeciwnika za mocno, i rozsypal sie domek z kart dlatego dziwilem sie ze nie ma zmainy nawet szymek lepiej by w defensywie zagral niz odpuszczajacy sobolewski a jesli chodzi o dudke to dajcie z tym spokoj, tam zewlakow krzyczal o zmiane, jak sam w pomeczowym wywiadzie przyznal teraz mozna tylko gdybac czy wycienczony zewlakow lepiej spisalby sie niz dudka, moim zdaniem nie byloby wiekszej roznicy widac bylo ze mocno sie napracowal, a klinsmann dal swietna zmiane odonkora, ktory zewlakowa wycienczyl po prostu zewlakow zaufal ze ktos inny majac sily lepiej da sobie rade, kto wie, moze tak wlasnie bylo, pomimo tej ostatniej akcji; moze zewlakow przepuscilby wiecej akcji tamta strona szkoda ze do poziomu jelenia zewlakowa (imo njlepszy mecz ze wszystkich), boruca, baka nie dorownali krzynowek i smolarek, ale z drugiej strony, mieli na siebie caly blok defensywny niemcow, wiec niezwykle trudne zadanie ktoremu malo kto by sprostal nie mozna powiedziec ze niemcy nie zasluzyli na zwyciestwo w tym meczu.. z drugiej strony ciezko odmowic naszym ze zasluzyli chociazby na punkt, mimo ze glownie sie bronili ale robili to z glowa, swietnie taktycznie i przede wszystkim z zacietoscia ktorej brakowalo i mimo ze scenariusz ulozyl sie tak jak napisalem wczesniej, ze po dobrym meczu przegramy to bardzo chcialbym sie mylic akurat dzisiaj a z gry naszej reprezentacji mozna byc naprawde dzis zadowolonym
jelen oddal chyba jedyne strzaly na bramke niemiecka i brawa mu za to. no coz wiekla szkoda tego wyniku bo tak bylo blisko, ze blizej juz chyba byc nie moglo.....
smolarka nie ma co ganic, bo moze do sytuacji strzeleckich nie dochodzil (w koncu sam do siebie nie poda...) ale duzo sie napracowal, wolne wywalczyl, pilke pod wlasna bramka odbieral
Wywiad z Borucem z wyborczej Z czego tu się cieszyć? Że przegraliśmy? Albo że walczyliśmy? To dopiero byłby wstyd na cały świat, gdybyśmy nie walczyli. Ja uważam, że daliśmy ciała. Totalnie - mówi Gazecie Wyborczej bramkarz Artur Boruc. Do remisu z Niemcami brakowało 60 sekund... I co z tego? Remis nic by nam i tak nie dał. Nie stworzyliśmy żadnej sytuacji, z której mógł paść gol. Niemcy mieli ich osiem. I o czym tu mówić? A przecież to my potrzebowaliśmy zwycięstwa... Ale mimo wszystko i tak zagraliście z Niemcami o niebo lepiej niż z Ekwadorem. Boruc: A ja uważam, że tak samo słabo. A może gorzej. Przegraliśmy. I to nie przez pecha. Gdy patrzyliście na mecz Ekwador - Kostaryka, czuliście, że coś Wam ucieka? Uciekło nam w naszych meczach z Ekwadorem i Niemcami. Mieliśmy szansę zaistnieć w świecie i kompletnie to spieprzyliśmy. Do rozpaczy doprowadza mnie ta nienormalna polska mentalność, że 0:1 z Niemcami nas cieszy. Tu trzeba płakać. Był Pan jednak bohaterem tego meczu. Boruc: Że co? Że Niemcy kilka razy we mnie trafili piłką? Nie jest się bohaterem przegranych meczów. Trzeba było wygrać.