co tam słychać? cześć stara wiaro część z Was pozostała na FH, część prawdopodobnie rzuciła simy na dobre, ale może ktoś, lub wielu z Was znalazła jakieś nowe miejsce gdzie zabawa jest jest gwarantowana, jak kiedyś za czasów świetności FH? tak patrze na rozbebeszonego, zakurzonego i już nie działającego WEDa3D że mógł bym zastąpić go saitekiem, pod warunkiem że się znajdzie jakieś niebo (i reguły które nie powodują frustracji) a więc gdzie wy? FH,Ił,AH a może gdzieś indziej? pozdro jefim
Re: co tam słychać? www.targetware.net Streszcze w paru slowach: klimat jak u Pika, tzn kameralnie (w Target Tobruk przecietnie kolo 8 - 20 luda w szczycie, choc bywa wiecej, podobnie w War Over Poland na eventach), ale dzieki temu wszyscy wszystkich znaja a na arenie bardzo wysoka kultura gry, nie slyszalem jeszcze zeby ktos kogos gnoil albo oskarzal o czity, za to po prawie kazdym killu wymiata salutow. Duzy realizm i bardzo duzy stopien trudnosci jezeli chodzi o pilotowanie ptakow, dzieki czemu miedzy innymi znacznie wiecej zalezy od pilota - na kiepskiej maszynie porobisz zoltodzioba na najwiekszym wypasie, tzn najczesciej sam sie zabije zanim do niego dolecisz . Graficzka calkiem ladna (samoloty obledne, ziemia taka sobie ale da sie przezyc), klimat blizej ila niz WB, moim zdaniem super. I tak to w skrocie wyglada . Najpopularniejszy (i moim zdaniem najlepszy) modek to w tej chwili Target tobruk, mysle ze zyska jeszcze bardziej wraz z wprowadzeniem kolejnych po Emilu modeli 109tek, co ma nastapic niebawem. Coraz wiecej ludzi pogrywa tez w Target 4 Today z calkiem klimatyczna arenka BoB. No i nasz rodzimy War Over Poland, w tej chwili w czasach wojny Polsko-Bolszewickiej z 20 roku (wlasnie skonczyla sie kampania cotygodniowych eventow gromadzacych mase luda), a od 1.IX ma ruszyc submodek WoP 1939, dla ktorego sam mam przyjemnosc robic serie scenarkow, jezeli spodobaja sie tworcom modka to bedzie mozna gonic szkopow na P.11 spod znaku poznanskiego kruka. Te 3 mody warto sciagnac na poczatek. No i nie zdziw sie jezeli spotkasz na arenie weteranow z FH, ktorzy zreszta radza sobie tam calkiem przyzwoicie. A tak w ogole to witaj!
Re: co tam słychać? Jefim czesc kuzynie Ja latam na Warbirds 2007 (taka odmiana warbirds III) Denerwuje mnie troche FM tej gry. Na rusku nie moge latac mam cholerne lagi, i nie mam sily i checi tam latac. Pewnie jeszcze kiedys wroce, czekakm na nowy FHL
Re: co tam słychać? Daj sobie spokoj z ruskiem: chamstwo, warpy, bugi i realizm na poziomie cartoon network. Czas pobawic sie w cos powazniejszego!
Re: co tam słychać? AFAIK Jefim juz latal w TT, zestrzelil 2 maszyny w pierwszym locie na P.47 Jak dla mnie TT jest niegrywalne chyba ze dla klimatu 1x w miesiacu. Obecnie jestem uziemiony przez system i brak czasu wolnego, naturalnie gdy sie sprawy wyprostuja to tylko FH PS. Osobiscie uwazam ze TT nie wyrabia podstawowych nawykow i nie szlifuje umiejetnosci. WB to kuznia talentow, a TT to sanatorium dla oldbojow - gdzie na starosc moga delektowac sie plynna walka, trudnym pilotazem, bardziej realistycznym strzelaniem i ladna grafika. Sam nie czuje sie emerytem i mam w zamiarze z WB jeszcze duzo wycisnac.
Re: co tam słychać? Zeby wyglaszac takie tezy trzeba byc zdrowo pokrzywdzonym przez los palantem, widze ze nic nie zmadrzales. Zreszta zupelnie mnie to nie dziwi bo IMO nigdy nie rokowales na poprawe. Co do samej tresci posta nie bede nawet podejmowal dyskusji bo to co tam nasmarowales jest najzwyczajniej smieszne. Tradycyjnie zreszta.
Re: co tam słychać? coz mozna duzo mowic na temat wad ruska ale patrzac ilu nas tam lata mozna dalej sie tu dobrze bawic tak na marginesie 302sq trzeszczy w szwach sa nowi chetni do nas a juz nie ma za bardzko kogo przeniesc do rezerwy bo wiekszosc mniej lub wiecej ale jednak lata tak ze jak ktos w najblizszym czasie nie bedzie latal pls o info
Re: co tam słychać? dzięki za dotychczasowe odpowiedzi. (i za poparcie dla Execa) czyżby po za FH, WB2007(siema Kaz), TT, i pokerem na pieniądze już niemożna spotkać kogoś z weteranów FH? (swoja drogą, ciekawe co tam na froncie Ił2 i AH) w TT wykonałem parę startów, w tym jeden dłuższy lot, o wiele dłużej siedziałem nad TR, jeszcze przed wyjściem TT, i chociaż nie jestem fanem zbyt dużego "realizmu", sim jest dobry, problemem była frekwencja do bani, na wielkich mapach jeszcze trudniej było kogoś znaleźć, a historyczny dobór maszyn na scenariuszach najczęściej dawał jednej stronie zbyt dużą przewagę (nie czepiam się, to po prostu sim nie dla każdego)a i teraz ciężko trafić z wolnym czasem w weekendowy wieczór by spotkać te 8-20 osób online :/ powroty na FH kończą się podobnie, login, mała frekwencja, start nad f wroga (bekon mignie po drodze pare razy) a tam 80% przeciwników w jeepach a reszta na drugim końcu mapy lata na JU/LI i capuje fieldy bez sensu narazie tyle, idę pooglądać ceny Evo, jakby co
Re: co tam słychać? jef, zajrzyj do tt, kto jak kto, ale ty jestes typem gracza ktory docenia przede wszystkim dobra walke, a nie quakeowanie noobow na arenie tt ma swoja specyfike, nie ma tak ze przebierasz w hordach lecacych nisko lemingow (choc i tak sie czasem zdarzy, ale jesli nawet to po chwili masz juz nad soba sepy) wb moze i jest latwiejsze do nauki, ale poczatkowej, po jakims czasie jedyne co mozesz poprawic to k/s z 4 na 5, streak z 50 na 100 albo trafianie z d8 do d30 (tak, wb promuje takie bzdury); a dopiero w tt czujesz ze kazdy manewr kosztuje cie energie, ktorej odrobic tak latwo sie nie da, bo nie masz czystego przelicznika typu 109k4 sie wspina na 5 km w 4 minuty, a tempest w 6, wszystko zalezy od tego jak potrafisz prowadzic silnik i sama maszyne; czynnikow masz tak duzo ze nigdy nie masz oczywistych sytuacji jedynym bolem jest frekwencja, ale i to juz sie poprawia zagladaj sobie na http://twstatus.4.pl a jak jest pusto to idz na wb
Re: co tam słychać? Sim najlepszy jaki znam aby polatac dla klimy. Do powaznego grania jednak sie kompletnie nie nadaje. Dlatego napisalem ze jest niegrywalny - nigdy nie skupi nawet 1 procenta spolecznosci jako WB skupia chocby obecnie. Przewija sie tam kilka osob ze specyficznymi upodobaniami, i to wszystko. Pomijajac kupe absurdow jakie znalesc mozna w grze, juz sam system scenarow nie daje jej zadnych szans, chocby byly nawet super dopracowane. Obecnie jest fatalnie - nie mozna zmienic mapy, wiec jak ktos wyrwie godzinke-dwie w dzisiejszych trudnych czasach , to prawdopodobienstwo ze zalapie sie na "dobra walke" jest minimalne, najczesciej trafi na pusta mape albo denna albo niegrywalna albo w nocy, a jak juz trafi wreeeszcie na swoj grunt (po kilku godzinach "przewijania sie" map na hoscie, to sie okaze ze po pierwszym bacie jaki spusci nie bedzie z kim walczyc - bo ci "fajni niebluzgajacy ludzie" nie lubia spadac pod rzad, wiec nie lataja lub wychodza (wprawdzie bardzo grzecznie i kulturalnie - ale co to za pociecha). Tak wiec zieje nuda, pozostaje grzecznie i kulturalnie pomielic powietrze i czekac kolejne kilka dni kiedy akurat wolny czas zgra sie z fajna mapa na ktorej ktokolwiek bedzie latal i nie opusci gry po jednych szelkach. Gra nie dla kazdego. Na "umawiane" scenary jest super klima, raz w tygodniu po mszy, gra jest bardzo przyjazna i portrafi byc nawet wciagajaca. I chociaz utrzymuje ze umiejetnosci wielkich ta gra nie szlifuje (z roznych wzgledow), wrazenia w walce sa niesamowite, czasem warto poswiecic pare godzinek zeby przezyc pare ekscytujacych chwil. Niemniej na dluzsza mete grac sie w to nie da - po prostu nie da sie. Zauwazcie ze stec zawsze latal sporadycznie i specyficznie, wiec jemu ta gra "lezy" i wcale sie temu nie dziwie.
Re: co tam słychać? Dot, dobrze wiesz ze Ciebie bardzo lubie, ale nie ma w tej chwili "tak wymagajacego symulatora, zeby szlifowac wlasne umijetnosci bardziej jak WBFH". Latasz gdzies, gdzie to juz nie jest zabawa, tylko jakis hardcore wymagajacy wiecej niz to w realu bylo. Jakim cudem Frank Tank uciekl Mustangom/P47??? Ile godzin walk mysliwskich wylataly te kobiety, ktore samoloty ze Stanow do Anglii lecialy? Po ilu godzinach treningu wsiadali do walki 22-25 letni piloci? Dosc pieprzenia, ze im trudniejszy Sim to tym bardziej realistyczny. Cos czuje, ze latanie w '40-'45 bylo latwiejsze niz nasze symulacje.
Re: co tam słychać? ale o co wam chodzi samo latanie jest łatwe przynajmniej na szybowcach było łatwe a wilgą też zdarzyło sie tak pocichł polatać wystarczy tylko opanować strach hehe pewnie teraz bałbym sie wleść do szybowca...