OT: "Repeat please!"

Discussion in '302nd POLISH SQ -Poznanski-' started by --stec, Feb 1, 2007.

Thread Status:
Not open for further replies.
  1. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    Re: OT: "Repeat please!"

    To tak jak nie wiedziales nic o F4F.
    To tak jak myslales, ze Karas to bombowiec nurkujacy.
    To tak jak, nie wiesz skad to "repeat pls" jest.

    Jestes ostatnim na tym swiecie czlowiekiem, ktory swoja wiedze opiera na filmie "Lotna" naszego dobrze zapowiadajacego sie rezysera?
     
  2. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    Hmm, jakbym wiedzial to bym nie pytal. Nie latam z piana na pysiu za kazdym filmem o tematyce walki powietrznej :p Nudne som te filmy zasadniczo, lepiej latac niz ogladac : )) Wiec jaki to film

    BTW. Nie wiem co chodzi z ta Lotka, filmu nie kojarze ale ksiazke cos pamietam, o kawalerii wiem wiecej iz o litnictwie wiec nie fikaj ; ))
    Natomiast co do lotnictwa, to poczytalem te 2 ksiazki ktore stec czy kto tam polecil. Spojrzenie mam lepsze, chociaz ta jedna ksiazka mnie wlasciwie dobila.
    Bo to ze latalismy na muzealnych samolotach i nasze lotnictwo bylo tak szczuple jak zyd w oswiecimiu to jedno. Ale jak se czlowiek pomysli ze tyle monety pakowalismy w ten przemysl, ze mielismy kupe zakladow, ze kilka lat wczesniej bylismy swiatowa potega lotnicza z konstrukcjami ktore inspirowaly caly kontynent.. a skonczylismy tak mizernie jak najgorsze cieniasy w ciagu kilku lat, to krew oblewa czlowieka. Tak jak sie poczyta np o silnikach, to powstaly dziesiatki konstrukcji. Tylko ze nasi nie wiedzieli sami czego chca, kryzujace sie koncepcje abrsurdalne decyzje pochopne, w koncu pod koniec lat 30-tych konstruktorzy zaczeli projektowac silniki z duza przebitka mocy w stosunku do zalozen bo wojsko przez cale lata 30-te zamawialo za slabe a pozniej plakalo ze im jastrzabki i inne wrobelki lataja po 400kmh. Jak sie pomysli ze na poczatku lat trzydziestych jako pierwsi na swiecie mielismy dopracowane rozwiazanie i samoloty z uzbrojeniem w postaci dzialek 20mm i co i pfff zdechlo. Nosz jak sie to poczyta to wlosy deba staja jak strasznie to skaleczylismy. Chore, chore koncepcje polak polakowi zawsze bedzie dopierdzielal i piaskiem w oczy sypal, nie umiemy sie sami rzadzic lepiej rzadza nami inni i basta. Inne narody tego nie maja!
    Sami sie ze soba tylko klocimy!

    PS. "Sily lotnicze polski i niemiec 1939" jakis Cynk alias Zn

    PS2. Potwierdza sie to co pisalem kiedys conradowi, im wiecej sie dowiaduje tym bardziej utwierdzam sie w swoich przekonaniach. My po prostu jestesmy narodem ktorego nie da sie kontrolowac, ktory sie gryzie sam ze soba tylko wspolny wrog go cementuje, ogolnie jak nie mohery to barany albo faszysci. Teraz Polska psiakrew : ))
    Zwyciezaja populisci i ostrozne krotkowzroczne rozwiazania ktore pozwalaja uniknac odpowiedzialnosci, kazdy kto sie wychyli przed szereg ginie zaszczuty na ozorach albo pociety kosa przez kamratow, bo polak zawsze bedzie szukal okazji zeby sie do czegos przypie***.
    Listen people :
    * jednosilnikowe mysliwce i bombowce nurkujace
    * dywizje/brygady motorowe zamiast kawalerii
    * czolg ciezki gasienicowy 20T - 8 batalionow = 4 pulki = 4 brygady panc
    * reorganizacja dowodzenia i taktyki
    I szwab meczylby sie 3 miesiace do spoly z ruskiem a dzisiaj takie filmiki jak ten w tytule nikogo by nie wzruszaly.. bo wiedzieli by to wszyscy a nie jakis uprzejmie nastawiony do polakow rezyser.
    No ale co zrobisz jeden sie przypieprzy ze drog nie mamy, drugi powie za kawaleria nie byla zla i spelnila zadanie, trzeci powie ze nie mozemy pomijac innych rodzajow broni i to skrajna teoria a wiadomo ze to co skrajne to sie nadaje do pokoiku bez klamek a nie do realizacji, czwarty chlapnie ze chlop koniem stal, piaty powie ze pieniedzy nie ma ani przemyslu, szosty powie zem bezboznik dziadek pewnie ss-man albo volksista jaki wiec trza na stosie palic siodmy wyciagnie koronny i jedyny argument ktory zrozumieja wszyscy : zebym nie pierd**lil glupot.. No przynajmniej grunt ze wszyscy zrozumieli :fly2:
    :cheers:
     
    Last edited: Feb 10, 2007
  3. 308_lolo

    308_lolo Well-Known Member

    Joined:
    May 7, 2003
    Messages:
    684
    Location:
    Poznan
    Re: OT: "Repeat please!"

    jak nie wiadomo o co chodzi... a mom czas.... i nie chce mi sie czytac.. a juz napewno ksiazek o tematyce lotniczej...to se pierdalne posta.. a co.. nie wolno mi???

    A Zn to moj jedyny sluszny autor....

    Co z tego ze stek bzdur napisze.. ale licznik bije nie???

    Pedzel ratuuuujjj.....

    pozdro
    Lolo
     
  4. kazan

    kazan Well-Known Member

    Joined:
    Dec 15, 2004
    Messages:
    1,074
    Location:
    Bremen (DE)
    Re: OT: "Repeat please!"

    Jest to scena z "Bitwy o Anglie" :) Swego czasu byl jakis protest polskich lotnikow, wlasnie o te scene. WG A.Fiedlera w czasie lotu szkolnego, zostali naprowadzeni na wroga (dawno czytalem moge cos krecic) Najbardziej ich wkurzyl fakt ze pokazano ich jak bande wrzeszczacych po polsku gowniarzy. Niezdyscyplinowanych na dodatek. Jakby latali tak jak na tym filmie, zaden by nie dozyl konca wojny...
     
  5. -al---

    -al--- Well-Known Member

    Joined:
    Jan 5, 2005
    Messages:
    6,848
    Location:
    Poznań
    Re: OT: "Repeat please!"

    W tych 4 filmikach o spicie, co jakis czas temu byly na forum jeden pilot z BoBa wypowiadal sie o Polakach i Czechach, bardzo ladnie mowil w samych superlatywach.

    Taka historyjka:
    Byla straszna mgla i kolesie siedzieli w barakach i robili co tam zwykli robic jak nie mieli nic do roboty. Nagle uslyszeli dzwiek silnika, po chwili zrobil sie glosniejszy i poznali ze to messer. Wyszli na zewnatrz i zobaczyli jak przelatuje im nisko nad glowami i znika we mgle. Dwoch polakow od razu pobieglo do dowodcy z prosba o pozwolenie na start, ale oczywiscie nie pozwolil, wiec wsiedli w maszyny i polecieli za nim. Po chwili nad lotniskiem znowu pojawil sie ten messer, a za nim 2 spity prujace w niego ile fabryka dala :)
     
  6. --stec

    --stec Well-Known Member

    Joined:
    Dec 24, 2000
    Messages:
    1,944
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: OT: "Repeat please!"

    31.08.1940: Dywizjon 303 (bedacy dywizjonem nieoperacyjnym, w koncowej fazie szkolenia) pod dowodztwem S/Ldr Kelleta odbywa lot treningowy nad hrabstwem Kent cwiczac przechwycenia "wyprawy bombowej" 12 Blenheimow. W pewnym momencie por. Ludwik Paszkiewicz zauwaza rozgrywajaca sie ponizej rzez brytyjskich Hurricanow przez Me110 z II/ZG76 (zidentyfikowanych przez niego jako Do17). Probuje przekazac spostrzezenia dowodcy ktory jednak nie reaguje, wiec wkurzony przewala Hurra przez skrzydlo i po krotkiej walce zalicza swojego pierwszego zestrzelonego helmuta. Reszta dywizjonu w tym czasie oslania Blenheimy ewakuujace sie z rejonu walki.
    Po powrocie Paszkiewicz zostaje natychmiast wezwany do dowodcy bazy Northolt, W/Cdr Vincenta, ktory najpierw sluzbowo i sumiennie opierdala polskiego pilota za brak dyscypliny, po czym z usmiechem sciska mu reke i serdeczenie gratuluje pierwszego zwyciestwa pod angielskim niebem. Tego samego dnia S/Ldr Kellet sklada do dowodztwa grupy wniosek o zaliczenie 303 w poczet dywizjonow operacyjnych i juz nazajutrz dywizjon startuje do swojego pierwszego lotu bojowego.

    7.09.1940: Dywizjon prowadzony przez F/Lt Forbesa przechwytuje duza niemiecka wyprawe bombowa. Anglik nie za bardzo radzi sobie z wyprowadzeniem formacji na pozycje do ataku, wiec ponownie do akcji wchodzi Paszkiewicz, ktory zniecierpliwiony rzuca w radio po polsku rozkaz do ataku i wszystkie klucze kolejno splywaja w dol na niemieckie bombowce. Ostatni nurkuje F/Lt Forbes, ktory wreszcie polapal sie w sytuacji. W ataku dywizjon 303 niszczy w powietrzu 14 niemieckich samolotow.

    Wiec, pietasku, to jednak nie propaganda a lekko przetworzona na potrzeby filmu sama prawda historyczna :). Zreszta caly film jest dosc wiarygodny jezeli chodzi o odtworzenie przebiegu bitwy, wielu bardziej i mniej znanych epizodow, czy postaci pilotow, dowodcow i politykow (chociaz ci pierwsi wystepuja pod fikcyjnymi nazwiskami, to i tak nie ma wiekszego problemu z ich rozpoznaniem).

    Co do oburzenia Fiedlera to prawda jak zwykle lezy po srodku :). Polacy byli na pewno bardziej zdyscyplinowani niz zostalo to pokazane na filmie, chociaz nie sadze akurat zeby w intencji autorow filmu taki obraz mial Polakow osmieszac, mysle ze mialo byc wrecz przeciwnie ;). Jednak sami piloci we wspominkach przyznaja ze wiekszosc z nich miala duze problemy z angielskim i w zapale bitewnym komendy i ostrzezenia padaly najczesciej po Polsku, co czasami wkurzalo pozostalych uzytkownikow czestotliwosci. Te rozmowy na pewno w kazdym razie nie przypominaly tureckiego targu jak to zostalo pokazane na filmie - Gabreski ktory lecial pare razy na zadania bojowe z 315sq opisuje w swoich wspominkach jak byl zaskoczony zelazna dyscyplina radiowa panujaca w czasie walki polskiego dywizjonu.
    A opinia o polskich pilotach bedacych wedlug anglikow swirami rzucajacymi sie na niemcow w desperackich, samobojczych, wscieklych atakach byla wynikiem sposobu walki polakow jaki obserwowali. Nasi piloci, znacznie lepiej wyszkoleni taktycznie, pilotazowo i strzelecko, a takze w wiekoszosci majacy juz doswiadczenie w walkach powietrznych w kampaniach wrzesniowej i francuskiej, byli w walce znacznie bardziej agresywni i ruchliwi i strzelali ze znacznie mniejszych odleglosci niz niedkoszolone zoltodzioby i "weekend flyers" z RAF. Obserwujacym to w powietrzu brytyjczykom (i niemcom) rzeczywiscie moglo sie wydawac ze maja do czynienia ze sfora spuszczonych ze smyczy, wscieklych pitbulli :).
    Tak w ramach ilustracji moja ulubiona anegdota z BoB: wspomniany juz W/Cdr Vincent nie chcial uwierzyc w sukcesy Polakow zglaszajacych po kazdym locie po kilka, kilkanascie zestrzelen. Byl ich nawet gotowy posadzac o falszowanie zgloszen. Zeby sie upewnic zdecydowal sie poleciec z 303cim. Kiedy doszlo do przechwycenia wyprawy bombowej od dywizjonu oddzielily sie 2 hurry, ktore zaczely nabierac wysokosci, reszta ulokowala sie z boku. 2 Hurricany nagle rzucily sie w prawie pionowym, samobojczym nurku w sam srodek szyku niemieckich bombowcow kompletnie go rozbijajac, i jak pisze Vincent: "wowczas Polacy z tylu skoczyli do rozproszonych maszyn i nagle niebo zapelnilo sie plonacymi samolotami, spadochronami i oderwanymi kawalami skrzydel. Bylo to tak nagle ze az oszalamiajace. Probowalem wlaczyc sie do walki ale ilekroc zdolalem wycelowac w niemiecki samolot, ten rozpadal mi sie przed oczyma: ktorys z Polakow byl szybszy.? Po wyladowaniu Vincent mial tylko jedno do powiedzenia oficerowi wywiadu: "Moj Boze, oni naprawde ich kosza!" :D

    To mowisz ze w RL nie bylo takich kozakow? Film nie oddaje nawet malego ulamka kozactwa tych facetow ;).
     
  7. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    Chodzilo mi raczej o te atmosfere radosna w czasie walki i po walce. W tej scenie wojna przypomina zlot WB w kafei. RAF zglaszal wiele zwyciestw ale mialy one male pokrycie. W sumie tak bylo wszedzie. Nie kwestionuje tego ze nasi zapisali w Anglii piekna karte, po prostu szkoda mi tego wrzesnia jak sie widzi jakie nasi maja na helmutow zaciecie.
    A co do wyszkolenia, to wcale nie jestem zdziwiony i jest b. prawdopodobne ze bylo jak napisales. W II Rzeczpospolitej kladziono ogromny nacisk na wyszkolenie, panowalo powszechne przekonanie ze to wyszkolenie decyduje o zwyciestwie. Sami niemcy przed wojna oceniali w raportach wywiadu polskiego zolnierza jako "bitny i dobrze wyszkolony". Zarowno kampania wrzesniowa jak i cala II ws pokazala jednak ze to nie wyszkolenie decyduje o zwyciestwie, pokazala ze wojny zwycieza sie w fabrykach na dalekim zapleczu. No i to mnie wlasnie boli, bo fabryki mielismy pobudowane (duzym kosztem), a koniec koncow w krytycznej dugiej polowie lat 30-tych zwalniano z nich ludzi bo nie bylo czego produkowac.
     
  8. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    Re: OT: "Repeat please!"

    A teraz napisz to tak, zeby zrozumiec. Szczegolnie z uwzglednieniem, o tych supersilnikach z duza przebitka mocy i te samoloty z 20mm.
    To JA sie sprzeciwiam sraniu przez Ciebie na kawalerie.
    Jakies kompleksy co do kawalerii masz? Do ktorego roku Wehrmacht na koniach tez jezdzil??
     
  9. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    Re: OT: "Repeat please!"

    Ile razy na zlocie z nami byles?
    Pietas fajnie z Toba polatac na arenie, ale to, co tutaj prezentujesz to ...
     
    Last edited: Feb 11, 2007
  10. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    cyt.

    "W jesieni 1938 inz Belkowski zaproponowal silnik Legwan o ukladzie podwojnej gwiazdy i mocy rzedu 1474kW (2000kM), znacznie wyzszej niz wymagana przez Dowodztwo Lotnictwa, ktore z reguly zamawialo silniki niedostatecznej mocy"

    "Prace rozwojowe nad konstrukcja silnikow w Polsce mialy charakter przypadkowy i dorywczy, charakteryzujacy sie brakiem zdecydowanego programu i przewodniego planu rozwojowego"

    "Rownoczesnie Departament (Aeronautyki - przyp. pietek) wykazywal brak przewidywan w zakesie wzrostu mocy silnikow i typowal do produkowanych samolotow silniki stanowiace absolutne minimum wymagan. Stad tez dysponowaly one zwykle moca nizsza od odpowiednikow zagranicznych, choc ich odmiany eksportowe otrzymywaly lepiej dostosowane, mocniejsze zespoly napedowe"

    informacji o 20mm nie chce mi sie szukac, chodzi o P24A w polowie lat 30-tych bedacy najsilniej uzbrojonym mysliwcem swiata (2x20 i 2x7)

    A co do latania, to ja ciagle jestem aktywny a nie zadne wapno, tylko chwilowo urlopowany :p
     
  11. Szymon

    Szymon Well-Known Member

    Joined:
    May 4, 2004
    Messages:
    104
    Location:
    Pilica
    Re: OT: "Repeat please!"

    A skąd pochodzą te cytaty dotyczące silników ? Bo ja jestem na etapie pisania paru artykułków do jednego czasopisma + renderowania i opracowywania w tym celu rendrów Wilka/Lamparta/Rysia , PZL P.62 , Jastrzębia, itp i oprócz Legwana opracowywany był jeszcze Waran, następca Morsa (tego z Czapli) w układzie podwójnej gwiazdy i w dodatku Foka (nieukończona ale rewelacyjna) ,i oprócz tego prowadzono rozmowy z francuzami o zakupie licencji na GnomeRhome 18L i 14, HispanoSuiza 12 i 14 i Pegasusy (Herculesy) od anglików) i nie sa to informacje z Malaka (Prototypy samolotów bojowych Polska 1936-1939). Skrócony wniosek jest taki, że II WŚ zastała nas w sprawie płatowców i silników akurat w momencie przesiadki na nowsze. I pokrótce poszło tez o róznice zdań w kwestii silniki gwiazdowe czy rzędowe (na szczeblu dowództwa i rządu) i czy kupować licencyjne, czy dopracować/opracować własne i kilka lat być na starszych silnikach.

    A pan Cynk jest dobrym autorem ale w kilku kwestiach omylnym, i czasem warto jego rewelacje posprawdzać w innych źródłach.
     
  12. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    "Sily lotnicze polski i niemiec 1939" strona 28.

    Znalazlem tez cytat dla pedzla:

    "Polskie pionierskie prace w dziedzinie zastosowania dzialek skrzydlowych, ktore doprowadzone do stadium produkcyjnego na rewelacyjnym P24 juz w 1934r. zapewnialy mysliwcom nigdzie wowczas nie spotykana sile ognia, nie zostaly wykorzystane na zadnym sprzecie uzytkowym polskiego lotnictwa"

    A tak btw gdzie moglbym znalesc szczegolowe informacje nt. P24A, tzn jakie to byly dzialka, jaka szybkostrzelnosc i zapas amunicji, czy to bylo HE czy AP, i wreszcie jak to sie stalo ze zrezygnowano z tego rozwiazania na rzecz karabinow maszynowych.

    Ogolnie z tej ksiazki wylania sie troche przygnebiajacy obraz, podobny w sumie do dzisiejszego. Poczatek lat dwudziestych to bujny i gwaltowny rozwoj lotnictwa oraz przemyslu lotniczego. Sikorski rzuca koncepcje 3 rodzaju sil zbrojnych : lotnictwo. Zagorski czyni gigantyczne inwestycje. Budzet prawie 30% (tak jak we wszystkich wiekszych armiach europy). W polowie lat 20-tych jednak katastrofa - sanacja dorwala sie do wladzy - i nastapilo doslownie zastopowanie rozwoju lotnictwa. Pojawia sie Rayski, Zagorskiego za**bali. Pilsudski lekcewazyl wszystko (im wiecej czytam tym wieksze odnosze wrazenie ze to papierowy bohater ktory wyprowadzil Polske na manowce). Buzdzet ponizej 10% game over. Jak to ktos kiedys fajnie Rydz napisal: po Pilsudskim w armii nie bylo ani jednego pepanca, ani jednego nowoczesnego dziala plot. Zlew totalny. Szczesciem kopnal w kalendarz w 36r, bo inaczej kto wie czy byloby czym walic do tych papierowych tankow i drewnianych samolotow ;)
     
  13. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    Teoria Conrada po prostu upada : my slabi bidoki piniendzy nie bylo, niczego nie bylo. Po tej lekturze widac ze jednak byli w Polsce ludzie z glowa miedzy uszami, ale sprawy potoczyly sie inaczej. A slabosc naszego lotnictwa nie wynikala ze slabosci naszego kraju, ale glownie z braku koncepcji, ignorancji i zacofania owczesnej wladzy. Co najgorsze, mamy powtorke z rozrywki, patrzcie po 89r Lech jeszcze uchodzil, pozniej Kwach rewelacja, ale bezpardonowo do glosu dochodzi syndrom Polski czyli pisuary i zwrot o 180 stopni. Repeat please! ;)
     
  14. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    K..., to byly dzialka Oerlikon FF, te same ktore nam wybijaly polmetrowe dziury w 39r. Lyso?
    Why, why i didnt take blue pill :)

    PS. Zapas ammo 60 pociskow magazynek, wiec razem chyba bylo 120szt ale nie jestem pewien.

    PS2. Rumuni typ P.24 rozwineli w IAR 80 - calkiem fajny dolnoplat. Z tym samym silnikiem i chowanym podwoziem pociskal 510kmh. A nasi pocili jakies jaszczebie 400 ; ) Siara :O
    I szkoda.

    Errata : jakis gosc utrzymuje, ze ammo w P.24 bylo 90szt lacznie czyli 2x45szt, szybkostrzelnosc praktyczna 440rpm czyli 7-8 strzalow na sek czyli seria 6sekund, predkosc wylotowa chyba ponizej 600m/s.
     
    Last edited: Feb 12, 2007
  15. jata

    jata Well-Known Member

    Joined:
    Jul 24, 2001
    Messages:
    1,512
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: OT: "Repeat please!"

    :)

    nie zaprzecze, bylo radosnie, ale kile sypaly sie rowno..
    kto byl w Krakowie, ten wie..;)
     
  16. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: OT: "Repeat please!"

    Co mialem powiedziec powiedzialem w innym watku i juz mi sie nie chce powtarzac ale co do potegi naszej gospodarki - poszukaj Pietas jaki procent dochodu narodowego w IIRP szedl na obrone, ile to bylo ilosciowo oraz ile przeznaczali na to sasiedzi. A nastepnie ile pochlanialo biezace utrzymanie armii.

    Po czym pewnie i tak powiesz ze to nic nie znaczy bo Ty masz "idee" :)
     
  17. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    Conrad widze ze do Ciebie jak w mur glowa : ) Nie przyjmujesz faktu ze rzadzili nami debile i ze lotnictwo traktowane bylo trzeciorzednie. To tylko ja tu zadymiam i sieje defetyzm jak jakis pospolity moher polski. Pozwole Ci pozostac w obledzie, tylko podpowiem : nie chodzi mi o to ze mozna bylo zrobic wiecej, tylko o to ze mozna bylo zrobic inaczej.

    Idac Twoim tokiem rozumowania najlepiej bylo o 4.45 pi**dolnac Mauserem o glebe i isc do domu.
    Nie ladnie Conrad :nono:
     
  18. Conrad

    Conrad Well-Known Member

    Joined:
    Jul 19, 2001
    Messages:
    995
    Location:
    Poznan, Poland
    Re: OT: "Repeat please!"

    Ja nie twierdze ze decydowali geniusze bo tak nie bylo. Powiem wiecej - szereg decyzji (chocby o budowie wlasnego samoloty pasazerskiego przez co spory kawalek skromnego potencjalu lotniczego poszedl w gwizdek) byly bledne. Ale Twoje pomysly sa rownie bezwartosciowe bo niemozliwe do zrealizowania. Jak to mowia - papier wszystko wytrzyma.
     
  19. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    Mozliwe Conrad mozliwe, juz to przerabialismy. Tyle ze do rewolucyjnych teorii potrzebna jest silna wladza czyli - rewolucja.

    W niemczech , kraju gdzie na przelomie na przelomie lat 30 nedza i bieda piszczala wieksza niz w polsce, doszli do wladzy faszysci, i zobacz jak sie to rozruszalo. Na wschodzie stalin stworzyl z kufajmanow potege ktora przerazala cala europe. Francja, mimo iz taka potezna gospodarczo jak niemcy i rosja, nie miala silnej wladzy, i okazala sie papierowa sila. Anglia, rowniez jej nie miala, ale to wyspa, poza tym angole nie kwapili sie isc w slady zabojadow, wystarczylo trzymac na poziomie flote i trafnie rozbudowac typy mysliwskie przed wojna (w przeciwienstwie do francuskich koncepcji na ktorych zerowal Ray).
    Zauwaz wreszcie, ze nawet majac wielki potencjal gospodarczy i tak bylibysmy papierowa armia przy takim stanie rzeczy jaki mial miejsce.
    Natomiast majac stosunkowo skromny, ale z silna wladza, bylibysmy realna sila. Przynajmniej w kategoriach blitzkriegu, a terminu tego nie wymyslono we wrzesniu tylko afaik w latach juz 20-tych.

    Gdybysmy mieli 50mln obywateli 2x wiecej fabryk itd, mielibysmy upraszczajac 2x wiecej mysliwcow, bombowcow, czolgow, i dywizji, brakowaloby nam i tak jakies 500% zeby dorownac liczebnie francuzom (w sprzecie). A oni tez polegli w miesiac.
    Wiec po co wyciagasz takie argumenty ze "nie dalo sie".

    Tak sie przypadkowo sklada ze jestem konstruktorem i wiem jak to jest jak ktos bardzo chce zebys cos zrobil tylko sam nie ma pojecia co to ma byc. O kant d.. z taka robota. Powaga.
     
  20. pietas

    pietas Well-Known Member

    Joined:
    Apr 28, 2002
    Messages:
    1,301
    Location:
    Schweidnitz-Schlesien-Polen
    Re: OT: "Repeat please!"

    A tu taka mala analogia:

    http://wiadomosci.onet.pl/1484168,11,item.html

    Ironia losu:

    "Z poczatkiem 1926r podjeto kampanie przeciw gen Zagorskiemu, inspirowana przez oboz sanacyjny przygotowujacy majowy zamach stanu. Po upadku rzadu Grabskiego w listopadzie 1925r Ministre Spraw Wojskowych zostal gen Lucjan Zeligowski, ktoremu plk Rayski przedlozyl droga sluzbowa tajny raport o stanie lotnictwa, zawierajacy obok rzeczowej krytyki, nieuzasadnione zarzuty i tendencyjnie skomentowane fakty. Raport przypisywal bledne decyzje gen Leveque'a gen Zagorskiemu, i pozytywne osiagniecia tego ostatniego gen. Leveque'owi.
    Obszerne fragmenty tego raportu ukazaly sie anonimowo na lamach "Robotnika" w lutym 1926r. Wyrazaly one poglad, ze lotnictwo polskie jest rozwijane zbyt szybko i tempo jego rozbudowy nalezy powstrzymac, dazac raczej do osiagniecia pelnych etatow istniejacych juz eskadr niz do tworzenia nowych[..]"

    "[..]Warto przy tym zauwazyc, ze pozniej sam gen Rayski ocenial w swojej ksiazce pt. "Slowa prawdy o lotnictwie polskim" (Londyn, 1948) decyzje gen. Leveque'a obejmujace m.in. zwiekszenie lotnictwa z 13 do 50 eskadr do konca 1926r, jako "rozumne, praktyczne, rzeczowe - doskonale", mimo ze nie rozwiazal on uprzednio rozbudowy lotnictwa czy baz"

    deja-vu ?

    PS. Dla mnie sprawa zakupu i slusznosc wyboru F16 jest tak oczywista jak 2x2=4. Ale ile wokol tego kontrowersji.. Polak potrafi.
     
Thread Status:
Not open for further replies.