NA POMOC !!!!!!!!!!!!!

Discussion in 'Warbirds Polish' started by -nahen, Sep 9, 2005.

  1. -nahen

    -nahen Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2003
    Messages:
    102
    Location:
    Poland>>Gdańsk
  2. ramzey

    ramzey Well-Known Member

    Joined:
    Jul 12, 2001
    Messages:
    915
    Location:
    San Jose, CA
    co chcesz ratowac? nikt mu krzywdy nie zrobi, a i tak latac wicej nie bedzie
     
  3. -nahen

    -nahen Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2003
    Messages:
    102
    Location:
    Poland>>Gdańsk
    Chcęgo przed ewentualna amputacją bronić :( Zwłaszcza z pobudek w stylu za małego garażu :(
     
  4. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    Garaż to pewnie ma za mały ktoś w Bochnii... i to nie jeden... za to z dachem z duraluminium :D
    Znając Kaczory to będzie to niezbyt piękna makieta w skali 1:1.
    A obrona przed "ewentualną amputacją" wydaje mi się nieco spóźniona ("nieco" w tym zdaniu oceniam na jakieś 60lat). Nie masz chyba nahen najmniejszego pojęcia, co w tym kraju się działo przez ostatnie kilkadziesiąt lat... jak coś dupnie z góry na czyjeś pole (a jeszcze lepiej na niczyje bo wtedy zbierać może więcej osób) to szybko zostanie wyzbierane i zagospodarowane. Konfabuluję? Mam rodzinę w Dęblinie, sąsiad mojej babci nadal ma do podlewania ogródka zbiornik odrzucany z czegoś, co musiało tam przelecieć jakieś 60-kilka lat temu (Ruscy przecież nie używali zbyt często, z resztą wygląda tamten na standardowy, poniemiecki)... pięknie odrapany z lakieru błyszczy w słońcu na 4-metrowym stelażu, zapewniając odpowiednie ciśnienie wody w wężu do podlewania ogródka :D Pomimo dołączenia szeregu rurek obiekt ten jest jeszcze do rozpoznania... w przeciwieństwie do dachu komórki z jakiegoś płata blachy falistej... podobno też "z lotniska".
    Jak coś w tym kraju nie dupnęło w bagno lub nie zaryło się 1m pod ziemię, to długo nie poleży.
    Koszt zaś rekonstrukcji B-24 z części odtworzonych/oryginalnych... (jaki fantasta to na tamtym Forum wymyślił... lol) ...równałby się pewnie połowie kosztów puszczenia kolejnej kładki (przepraszam, "mostu") przez ściek (przepraszam "Wisłę") skutecznie dezorganizującą życie naszej przecudnej urody Stolicy.
     
  5. -al---

    -al--- Well-Known Member

    Joined:
    Jan 5, 2005
    Messages:
    6,848
    Location:
    Poznań
    co do tych zbiornikow to spotkasz takie na kazdych terenach dzialkowych blisko bazy lotniczej, tam doslownie kolo kazdej altanki stoi taki zbiorniczek na odpowiednio wysokim strelazu ;)
     
  6. -nahen

    -nahen Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2003
    Messages:
    102
    Location:
    Poland>>Gdańsk
    panowie z takich własnie kawąłków udało się odbudować tankietkę wiec chyba jakieś szanse są? Ale cóż generalnie i na forum DWŚ wymiękłem i generalnie skutecznie odechciało mi się cokolwiek próbować robić w tej sprawie.

    NIech zgnije to co zostało i będzie spokój, Może P-11c też kiedyś zgnije może inne eksponaty z muzeów w Wa-wie czy krakowie też zgniją i nie będzie problemów.
     
  7. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    Chodzi o to ze P11 i inne eksponaty nie lezaly 60 lat nie wiadomo gdzie i gnily.
    Mowilem Ci wczoraj, ze wg mnie ten zlom po b24 powinno sie co najwyzej gdzies polozyc i napisac, ze to sa sczatki bombowca. A nie glupio gadac ze sie dzieki temu odbuduje B24. Bo B24 mozna spokojnie zbudowac - ino kilkadziesiat milionow dolcow trza pewnie. A ze zlomu co sie zostal, to by sie moze tabliczki znamionowe wykorzystalo.
     
  8. -nahen

    -nahen Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2003
    Messages:
    102
    Location:
    Poland>>Gdańsk
    Za kilkadziesiąt milionów dolców to możesz kupić latającego od wujka teksańczyka który takiego trzyma w szopie na imprezy ludowe :p :p Kasa jak byłaby potrzebna do 'zbudowania" takiego B-24 to wcale nie duże pieniądze. jak chcesz możesz kupić za około 120-150 tys $ Fajtera z II WW. Więc niech by kosztował taki B-24 10 razy tyle, to ledwie 1,5 mln $. :p
     
  9. jfm

    jfm Well-Known Member

    Joined:
    Jan 6, 2003
    Messages:
    848
    spokojnie nahen ;) to nie bylo doslowne
    pędzel chcial pewnie dac do zrozumienia ze chodzi mu o wieksza sume

    pozdro
     
    Last edited: Sep 11, 2005
  10. -frog-

    -frog- Well-Known Member

    Joined:
    Jun 17, 2003
    Messages:
    5,303
    @Nahen

    Ile jest latających Spitfire?
    A latających Lancasterów? (zgodnie z Twoją logiką powinno być około 1/3 liczby latających Spitfire, bo tak mniej więcej stosunek liczby wyprodukowanych egzemplarzy się kształtuje)
    Widzisz różnicę?
    Co z tego, że P-51 kosztuje u wuja Sama 200k zieleniny... B-24 raczej nie sprzedaje się tak często i tak tanio.
    Nadto w artykule jest mowa o rekonstrukcji... a mieć cały samolot a mieć dwie komórki jego resztek to nawet w wypadku jednosilnikowego myśliwca jakieś 5 lat pracy i dziesiątki tysięcy roboczogodzin.

    Całą sprawę uważam za bicie piany na nieistniejącym piwie. B-24 nie ma, nie będzie i nawet jak ofiarą "rekonstruktorów z Bożej łaski" padnie kawałek skrzydła, to będzie ono raczej z włókna szklanego niż z duraluminum ;P
    Jeżeli prezydenta Kaczora nie stać na dwa-trzy mosty (tyle potrzeba obecnie w Wa-wie od zaraz) i obwodnicę, to dlaczego miałby pakować kilka milionów w rekonstrukcję, jak mu panowie zrobia pikną zabawkę z włókna szklanego za kilkadziesiąt, góra kilkaset tysięcy?
    Grupa podnieconych "entuzjastów" moczy się na hasło "B-24" a Ty dałeś się tym zarazić. Prawda jest trochę mniej optymistyczna, obawiam się,: żadnego całego B-24 nie ma, nie było i nie będzie... tym samym między bajki włożyłbym możliwość jego rekonstrukcji.
    Przykład wyciągniętej z bagna TKS ma się tutaj do Liberatora jak pięść do nosa... Tankietki mają to do siebie, że toną w bagnach, rdzewieją powoli a ich przydatność do "recyklingu metodami rzemieślniczymi" jest wątpliwa (no chyba, że jakiś wiejski geniusz pióra potrzebuje naprawdę ciężkiego przycisku do papieru ;) ). Samoloty za to mają cienką, nierdzewiejącą blachę jako poszycie, kilometry kabli (wymienialne na napoje winopodobne via skup złomu) i generalnie demontaż można przeprowadzić za pomocą zwykłej piłki do metalu (tankietki bez palnika żaden "recykler" raczej nie ruszy).
     
  11. -nahen

    -nahen Well-Known Member

    Joined:
    May 8, 2003
    Messages:
    102
    Location:
    Poland>>Gdańsk
    Tankietka byla skladana do kupy mniej wiecej z elementow wielkosci kartki A4. z drobnymi wyjatkami wiekszosc jej konstrucji powstala na nowo z nowych blach na wzor kawalkow starych nie zostala wyciagnieta "prawie" w calosci z bagna bo tak sie sklada ze poprostu chyba byla za lekka by w nim utonac :p

    Tak czy siak aktualnie mam to w ..tyle..

    poczekam co ustala ludzie dzis/jutro w muzeum z checia sie z tym zaznajomie ale wiecej nie kiwne klawiatura w tym temacie. Poczekam na swoj ogrodek i w przyszlym roku ruszam na poszukiwanie zlomu po Losiach. A potem sam sobie postawie przed domem jakiegos P-11 albo cos innego sam dla siebie bo przeciez nie ma sensu nikomu robic w taki czy inny sposob "dobrze" bo po co?

    Pozdrawiam
     
  12. pedzel

    pedzel Well-Known Member

    Joined:
    Aug 19, 2001
    Messages:
    1,491
    Location:
    Gdansk, Poland
    Jest jakies zdjecie jak on w tej chwili wyglada?