ci co z pluszakiem jada uwazajcie na niego !!! nie schylajcie sie czasem po zadna mape itd ...bo moze byc
Heja Niestety nie mogę na 100% powiedzieć czy przyjadę, bo po ostatniej wywrotce (BTW dwie pętle na biku to łatwizna -> tylko czemu zaliczył mi ditched przy lądowaniu ) na rowerku mam, nazwijmy to problemy z kręgosłupem, ścięgnami, mieśniami i resztą tego zbytecznego człowiekowi balastu Ale postaram się mimo to być, a nawet jeśli mi się nie uda to choć wirtualnie z wami pochlam BiBka
ooo wlasnie banda - kto bedzie mial cos do spania? bo ja to chyba spie w aucie - i dlatego od razu bym przyparkowal na polu namiotowym zeby na pikniku browarka machnac
No co ty stary ja tez ostatnio wywinąłem ostry trick , niedokończony backflip z podbitej hopki przy 25kph a kurfa wydawała sie mniejsza niż była naprawde wiec se najechałem. I ditched to to nie był, zleciałem na łapy do gory nogami poczym jak te sie zgięły oderzyłem łbym o glebe (bogu dzieki ziemie bez kamieni) zaś szyja sie zgieła tak że widziałem sie już w szpitalu z kołnierzem w najleszym wypadku. Szyja mnied o dzisiaj boli a dokładnie tydzień temu sie to wydarzyło. Lekki wstrząs muzgu ale to trudno u mnie zauwarzyć, wiem że pół łba mi tak pulsowała i kopało jak po zalewaniu końca roku. Tego samego dnia znow sie wypierdoliłem bo jadąc niezauważłem że droga skreca .... (chociarz byłem pod wpływem jednego alkocholowego) Łączny bilans: Wybity palec, obite oba kolana, zdarte 1 kolano łokieć, porysowana macha, noi guz na lewą półkule naciągniete mięśnie szyi. Od tygodnia nie byłem na rowerze Do piątku wydobrzejesz, a jak nie to pojde testować śruty od wiatrówki w poblizu twojego domu. Niechce mi sie jechać samemu a fremen na bank niepojedzie...
25km/h to jakbym w miejscu stał Ja najechałem na hopeczkę w kształcie co najmniej wielkiej krokwi jak lookałem na licznik stało tam 43km/h. Hopkę pokonywałem już 5-6 razy, a za tym razem odezwało się preludium do 13 (był to 11 wrześnie więc też jakaś znaczna data ) lądowanie na kamienistej łączce i rozpieprzenie kasku (coś mnie podkusiło żeby go wziąć, bo jakbym jechał bez hełmofonu to bym tego postu nie pisał, a zlot bym oglądał z pozycji "by chmurka"). Mam tylko lekkie zdarapanie na ręcę z ran powierzchownych a z wewnętrzych górne mieśnie grzbiety tzw. kaptur nieźle zjechany + prawdopodobnie ciut poprzestawiane kręgi. Ale teraz żałuję, że jeszcze do tych pętli nie udało mi się dołożyć beczki (najlepiej z rudderem) to bym ciut wyhamował i może nie pieprznął tak w te kamulce Ale od dziś jak się doturlam do baru zaczynam "Chmielową kurację cudami słynącą"
Ja tez wezme joya.. nigdy nie wiadomo czy rax o 4 rano nie zrobi zaprawy i bede musial biegac i sie prosic... albo grac myszka... Rozumiem, ze na polu jest siatka.. to mozna by zrobic maly sparing... bombery contra fightery... Pozdrawiam
siatka jeszcze jest,ale czy będzie w weekend to nie wiem :/ Lepper,to nie jest Mig15, to jest Lim-2 albo Lim-2bis różnica jak między włoskim fiatem 126 a naszym 126p Odezwał się Yano? Szymik się określił? Co z Vojtasem?
Z boku wyglada jak Mig15 Za kazdym razem jak tamtedy przejezdzam sobie mysle "przelecialbym sie tym !"
Bo zasadniczo to Lima 2 od Miga 15 ciezko odroznic. Z tym, ze my mieliscmy tylko te pierwsze, wiec jak ma szachownice to Lim Yaki jest numer do Yano na kom ?
jeszcze nie wiem , troche egzamow mi sie nalozylo w tym zasranym wrzesniu , sie zobaczy. Na grillka bym przyjechal i popic tez. Sie zobaczy, a jak z oplatami? bo ja to kompletnie nie w temacie P.S hyhy wlasnie teraz spieprzam na pierwsza czesc egzamu z C++ , qwa by to wziela
Yano ma przeprowadzke i na 80% go nie bedzie W razie czego sie odezwie jeszcze Ja przywioze jeszcze kolege freak'a Co prawda twierdzi, ze w sobote bedzie sie juz zmywal, ale sie zobaczy...